Pieczywo podrożało aż o 25 proc. w ciągu roku, a mimo spadających cen zbóż, jego ceny się nie zatrzymały i od grudnia 2022 r. za chleb czy bułki płacimy o 5 proc. drożej niż podczas zakupów na Sylwestra. Nawet teraz ceny nie przestały rosnąć, z miesiąca na miesiąc, między lutym a marcem 2023 r. chleb podrożał o 1 proc.
Jak to możliwe, że ceny ceny chleba rosną, choć pszenica potaniała tak mocno, że rozpaliło to protesty rolników i zmusiło rząd do kontrowersyjnej blokady na granicy z Ukrainą? Wszystko przez to, że choć chleb kojarzymy głównie z ceną mąki, to mocno podrożały pozostałe składniki jego ceny – energia, transport, płace, a nawet - opakowania.