Ministerstwo Zdrowia od dawna szuka sposobu na zmniejszenie spożycia alkoholu wśród Polaków. Powód jest prosty – jesteśmy jednym z najbardziej uzależnionych od trunków narodów w Europie. Tylko w ubiegłym roku Polacy wypili w przeliczeniu na osobę 3,2 l mocnego alkoholu. Ma to bardzo negatywny wpływ na nasze zdrowie i wpływa na zwiększoną liczbę zachorowań. Jak wynika z danych NFZ, łączne koszty przeznaczane na leczenie alkoholizmu i chorób nim spowodowanych w Polsce wynoszą rocznie około 500 mln zł.
Polacy szczególnie chętnie sięgają po wódki sprzedawane w małych butelkach, czyli tzw. „małpki”. To właśnie one w dużej mierze odpowiadają za tak wysokie spożycie wysokoprocentowego alkoholu oraz są częstą przyczyną chorób.
Niektóre media, w tym Gazeta Prawna i Wyborcza, podały niedawno informacje o tym, że resort zdrowia planuje wprowadzić zakaz ich sprzedaży albo minimalną cenę za gram wódki. Dostawcy „małpek” zadrżeli z trwogi na te wieści, jednak okazało się, że był to fałszywy alarm. Ministerstwo Zdrowia zaprzecza, że nigdy nie pracowała nad zmianą ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi w tej formie.
Wysuwa natomiast zupełnie inną propozycję nowelizacji ustawy, która ma na celu wsparcie osób znajdujących się na leczeniu odwykowym. Zgodnie z tymi zmianami, pacjenci będą mieli możliwość wnioskowania do sądu o zmianę rodzaju zakładu leczenia odwykowego. Ustawa ma również regulować kwestie dotyczące monitorowania pomieszczeń w izbach wytrzeźwień oraz w placówkach utworzonych lub wskazanych przez samorząd terytorialny do pełnienia ich funkcji. Dane osobowe pacjentów będą również lepiej chronione - gminne komisje rozwiązywania problemów alkoholowych będą miały obowiązek przetwarzania ich zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych.
W najbliższym czasie projekt ma zostać przekazany do konsultacji publicznych.