Reklama

Niemieccy hodowcy wściekli na Lidla. Przez polską kiełbasę

Niemiecki Lidl sprzedaje specjały z Polski w tym i polską kiełbasę (Polnische Rohwurst). I ta polska kiełbasa strasznie rozwścieczyła niemieckich hodowców świń.

Aktualizacja: 19.02.2018 20:09 Publikacja: 19.02.2018 11:32

Niemieccy hodowcy świń boją się polskiej kiełbasy

Niemieccy hodowcy świń boją się polskiej kiełbasy

Foto: Adobe Stock

ula

Twierdzą oni, że przez polską kiełbasę na terenie Niemiec może wybuchnąć epidemia Afrykańskiego Pomoru Świń (ASF), która od miesięcy szaleje w północno-wschodniej Polsce - pisze niemiecka prasa.

Niemiecki Lidl sprzedaje pod marką własną "Kuljanka" specjały ze wschodniej Europy - w tym polską szynkę i kiełbasę. Hodowcy świń obawiają się, że przez polskie wyroby wieprzowe ASF trafi także do Niemiec.

Hodowcy powołują się na zalecenia federalnego Ministerstwa Rolnictwa, które ostrzega, że pracownicy sezonowi oraz kierowcy ze wschodu Europy mogą przywieźć ze sobą do Niemiec zainfekowane wędliny oraz kiełbasy i tym samym przyczynić się do wybuchu epidemii. Ministerstwo twierdzi, że jeśli zainfekowane mięso trafi do koszy na śmieci stojących przy MOPach, to jest spora szansa, że zostanie ono zjedzone przez dziki, które roznoszą ASF.

Lidl uspokaja

Niemiecki Lidl zapewnia, że nie ma mowy o żadnych zainfekowanych wędlinach i kiełbasach, ponieważ w Polsce współpracuje on tylko ze sprawdzonymi dostawcami, których hodowle są wolne od ASF.

Niemieckich hodowców to jednak nie uspokaja. Jak pisze branżowy magazyn "Top Agrar" niemiecka sieć nie może mieć 100-procentowej pewności, że nie trafi do niej mięso zarażone ASF. Magazyn podkreśla, że niemieccy hodowcy są "bardzo drażliwi" w kwestii Afrykańskiego Pomoru, a informacje ze wschodniej Europy - głównie z Polski i Litwy - o rozszerzającej się zarazie są "alarmujące".

Reklama
Reklama

Przedstawiciele federalnego instytutu Friedrich-Loeffler-Institut, zajmującego się medycyną weterynaryjną, uspokajają także, podkreślając, że przepisy unijne są bardzo restrykcyjne i zabraniają wywozu mięsa i zwierząt z regionów, gdzie odnotowano ASF. Nad wszystkim czuwają lokalne władze weterynaryjne - podkreślają przedstawiciele instytutu.

Także niemieckie Stowarzyszenie Przemysłu Mięsnego (VDF) uspokaja i podkreśla, że "awantura o polską kiełbasę", jest krótkowzroczna i na dłuższą metę szkodliwa także dla niemieckich hodowców świń.

Hodowcy wciąż boją się ASF

W Niemczech nie odnotowano ani jednego przypadku zarażenia ASF, ale niemieccy hodowcy wolą "dmuchać na zimne".

Domagają się m.in. prewencyjnego odstrzału dzików, które roznoszą zarazę. Hodowcy uważają, że należy zlikwidować 70 proc. dzików żyjących na terenie Niemiec, to oznacza odstrzał kilku milionów osobników - w tym macior z małymi. Niemieccy ekolodzy są przerażeni i podkreślają, że prewencyjny odstrzał to barbarzyństwo, które nie ochroni niemieckich chlewni przed ASF.

Przemysł spożywczy
Wódka w Rosji drożeje. Meliny i samogon mają wzięcie
Przemysł spożywczy
Costa Coffee na skraju upadłości. Coca-Cola prowadzi rozmowy o sprzedaży
Przemysł spożywczy
„Jestem rozczarowany”. Kania o podwyżce poręczenia za list żelazny do 20 mln zł
Przemysł spożywczy
Święta, święta i do kosza. Tak Polacy marnują jedzenie
Przemysł spożywczy
Żywność ekologiczna dostaje własną halę. Minister: przejęcie Carrefoura warte analizy
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama