Według Dariusza Richtera kuchnia japońska ma w Polsce ciągle duże pole do popisu i nic nie wskazuje na to, żeby branża przestała się rozwijać. Sprzedażą sushi i innych przysmaków interesują się już nie tylko restauracje i bary, ale też wielki przemysł handlowy. Według Dariusza Richtera obecnie mamy do czynienia z rewolucją właśnie w tym kierunku, a prace nad polepszeniem jakości i zwiększeniem trwałości przemysłowych produktów dla marketów mogą nadać Polsce miano kluczowego europejskiego producenta sushi.
– Być może w najbliższych latach staniemy się centrum produkcji sushi dla całej Europy – powiedział dla Portalspozywczy.pl Dariusz Richter, dyrektor ds. rozwoju Kuchni Świata.
Już teraz fabryka dań gotowych Sushi Factory w wielkopolskim Robakowie jest jedną z pięciu największych fabryk tego typu w Europie. Docelowo produkcja ma sięgnąć 84 tys. tacek z sushi w ciągu trzech zmian.
Polska ma zresztą wszelkie dane ku temu by zdobyć niezwyczajny rynek. Od lat słyniemy w Europie z taniej i niezłej żywności, do tego polskim producentom łatwo konkurować na wspólnym europejskim rynku ze względu na wciąż niskie koszty pracy.
Pierwsze restauracje sushi w Polsce pojawiły się w 1995 r., a na większą skalę zaczęły powstawać w 2000 r. Aktualnie sytuacja lokali z sushi stabilizuje się – mniejsi gracze musieli opuścić rynek, podczas gdy swoją pozycję umocniły sieci.