Kanadyjscy farmerzy dostawcy mleka i jego przetwórcy, firmy Saputo i Parmalat Canada zawarli w 2016 r. porozumienie o cenach, które zdaniem firm przetwórczych z Australii, Nowej Zelandii, UE, Meksyku i USA spowodowało, że krajowe ceny skupu mleka do produkcji serów są niższe od kosztów produkcji, co zagroziło ich eksportowi.
Prezydent Donald Trump podczas wizyty w serowarskim stanie Wisconsin stwierdził, ze „wystąpi w obronie farmerów mlecznych, a w Kanadzie doszło do bardzo nieuczciwych rzeczy wobec naszych farmerów mlecznych i innych".
Trump nie powiedział konkretnie, które elementy kanadyjskiego sektora nabiałowego chciałby zmienić, ani jakie działania podejmie, aby do tego doszło, ale jego wypowiedź wywołała apele o złożenie skargi do WTO. Stany są największym na świecie eksporterem serów, poza Europą.
- Nie spodziewam się, by wiele krajów nie chciało poprzeć działań w WTO przeciwko Kanadzie — stwierdził p. o. przewodniczącego organizacji australijskich rolników mlecznych John McQueen. Nowozelandzki minister handlu Todd McClay poinformował z kolei w mailu, że jego rząd ocenia obecnie zgodność z regułami WTO kanadyjskiej polityki wobec sektora mleczarstwa i wyraził zadowi tego kraju zaniepokojenie.
— Wraz z innymi krajami eksportującymi nabiał zakwestionowaliśmy taką politykę w Komsiji rolnictwa WTO na jej posiedzeniach w marcu w Genewie — poinformował.