Parlament w kadencji 2015–2019 uchwalił 923 ustawy, a w poprzedniej – 752. Nie tylko masową produkcję prawa wytyka rządzącym Obywatelskie Forum Legislacji, działające przy Fundacji Batorego. W opublikowanym we środę raporcie pt. „Ustawa w 2 godziny 20 minut" przytacza też inne statystyki o polskim prawodawstwie, źle świadczące o jakości naszej legislacji.
Eksperci Fundacji dostrzegli, że w minionej kadencji nader często zdarzały się ustawy uchwalane bardzo szybko. W czwartym roku kadencji mniej niż 15 dni Sejm pracował nad 56 projektami ustaw, co oznaczało, że w takim ekspresowym tempie uchwalono 23 proc. wszystkich ustaw. Zignorowano wtedy Regulamin Sejmu, który wymaga, aby prace w trybie podstawowym, innym niż pilny, zajęły ponad 15 dni.
Czytaj też: Grant Thornton: liczba stron nowego prawa znów rośnie
W raporcie wskazano ustawy rekordzistki pod względem szybkości procesu legislacyjnego. Najkrócej posłowie pracowali nad ustawą o zmianie oświaty kilka miesięcy temu. Uchwalili ją w niecałe trzy godziny, a cały proces legislacyjny zamknął się w dwóch dobach. Zwrócono uwagę, że rząd często stosował tzw. tryb odrębny, pozwalający mu przyjmować projekty ustaw obiegowo (bez omawiania na posiedzeniach rządu) i bez konsultacji z partnerami społecznymi. Nazwano je „projektami skrywanymi". Grażyna Kopińska z Fundacji zauważyła, że taki tryb przyjęto przy głośnej ostatnio propozycji podwyżki akcyzy na wyroby tytoniowe.
– To sytuacja niszcząca stabilność systemu prawnego w Polsce – oceniła Kopińska.