Świętuje także pracownik na wypowiedzeniu

Odchodzącemu z firmy w trakcie okresu rozliczeniowego na nowo liczymy wymiar czasu pracy. Jeśli się okaże, że miał ekstrazajęcia, trzeba mu za nie zapłacić

Publikacja: 30.01.2009 05:50

Ostatnio zgłosił się do nas czytelnik z następującym problemem. W firmie obowiązuje trzymiesięczny okres rozliczeniowy, pokrywający się z kwartałami. Załoga pracuje od poniedziałku do piątku, soboty są wolne. Pracownik wymówił umowę o pracę, której okres wypowiedzenia skończył się 1 listopada 2008 r. W październiku przepracował on 176 godzin i miał jeden dzień urlopu wypoczynkowego. Za 1 listopada 2008 r. wyznaczono w firmie dzień wolny od pracy (10 listopada). Czy za 1 listopada należało dać pracownikowi na wypowiedzeniu inny dzień wolny w październiku, aby nie doszło do przekroczenia średniotygodniowej normy czasu pracy? – pyta czytelnik GPP.

Na zadane pytanie odpowiedź jest twierdząca. Pracodawca powinien przy tym pamiętać o prawidłowym rozliczeniu faktycznych godzin pracy zatrudnionego. Skoro w firmie obowiązuje trzymiesięczny okres rozliczeniowy (taki jak kwartały), a pracownik odchodzi z niej przed jego zakończeniem, na nowo ustalamy mu wymiar czasu pracy na te tygodnie. U podwładnego czytelnika robimy to dla skróconego okresu przypadającego od 1 października do 1 listopada 2008 r. Taki sposób postępowania nakazuje art. 151[sup]6[/sup] § 1 kodeksu pracy (k.p.).

[srodtytul]Rachunki w październiku...[/srodtytul]

W ubiegłym roku październikowy wymiar czasu pracy – liczony zgodnie z art. 130 § 1 k.p. – wynosił 184 godziny (23 dni robocze). Pamiętajmy, że do iloczynu 40 godzin i tygodni przypadających w okresie rozliczeniowym (160 godzin) dodajemy godziny z tzw. wystających dni pozostałych do końca tego okresu, ale przypadających od poniedziałku do piątku, czyli tylko w dni robocze.

W październiku 2008 r. było ich trzy (29, 30, 31). Nawet kolejny dzień, czyli 1 listopada (będący w ubiegłym roku sobotą oraz zawsze świętem), nie wchodził do tego rachunku dni wystających. Zasady jego rozliczania podlegają innym przepisom kodeksowym, o czym piszemy dalej.

Spośród 23 dni roboczych pracownik wykorzystał w październiku ubiegłego roku jeden dzień urlopu wypoczynkowego. W myśl zaś art. 130 § 3 k.p. wymiar czasu pracy obniżamy o godziny usprawiedliwionej nieobecności przypadające do przepracowania w czasie tej absencji zgodnie z przyjętym rozkładem. Dotyczy to np. wypoczynku. Podwładny powinien zatem w październiku przepracować 176 godzin, gdyby nie 1 listopada.

[srodtytul]... i listopadzie[/srodtytul]

Ponieważ do okresu rozliczeniowego tego pracownika wchodziło jeszcze Wszystkich Świętych, szef także to musi uwzględnić. Był to bowiem ostatni dzień jego okresu wypowiedzenia, a jednocześnie święto. Co do zasady każde święto występujące w okresie rozliczeniowym i przypadające w innym dniu niż niedziela obniża wymiar czasu pracy o osiem godzin. W tych firmach, gdzie pracownicy korzystają z tzw. wolnej soboty, a w tym dniu wypadnie święto, muszą mieć dodatkowe wolne. W myśl kodeksu pracy wolne z racji przeciętnie pięciodniowego tygodnia pracy i wolne z tytułu święta nie mogą się kumulować w jednym dniu.

Ponieważ w ubiegłym roku Wszystkich Świętych wypadało właśnie w sobotę, pracownik powinien mieć dodatkowy dzień wolny i nieważne, że pozostała część załogi korzystała z niego w innym terminie (10 listopada). Zatem czas pracy z jednym dniem urlopu i tym dodatkowym wolnym za święto powinien wynosić dla odchodzącego z firmy 168 godzin w jego ostatnim okresie rozliczeniowym. Jeśli więc podwładny przepracował w nim 176 godzin, dało mu to osiem godzin ekstrapracy. W takiej sytuacji szef powinien za nią zapłacić: normalne wynagrodzenie i 100-proc. dodatek za przekroczenie normy średniotygodniowej.

[srodtytul]Kiedy koniec wymówienia[/srodtytul]

Zatrudnionemu wypowiedzenie upływało 1 listopada, jeśli szef je prawidłowo ustalił. Nie wiemy, jaką umowę wymówił pracownik i jaki okres wypowiedzenia mu faktycznie przysługiwał. Na ogół bowiem kończy się on z upływem miesiąca kalendarzowego. Tylko wymówienie obejmujące tydzień lub jego wielokrotność upływa w sobotę (art. 30 § 2[sup]1[/sup] k.p.). Niewykluczone więc, że w tym wypadku jest to właściwie wskazana data zakończenia obecności pracownika w firmie.

Ostatnio zgłosił się do nas czytelnik z następującym problemem. W firmie obowiązuje trzymiesięczny okres rozliczeniowy, pokrywający się z kwartałami. Załoga pracuje od poniedziałku do piątku, soboty są wolne. Pracownik wymówił umowę o pracę, której okres wypowiedzenia skończył się 1 listopada 2008 r. W październiku przepracował on 176 godzin i miał jeden dzień urlopu wypoczynkowego. Za 1 listopada 2008 r. wyznaczono w firmie dzień wolny od pracy (10 listopada). Czy za 1 listopada należało dać pracownikowi na wypowiedzeniu inny dzień wolny w październiku, aby nie doszło do przekroczenia średniotygodniowej normy czasu pracy? – pyta czytelnik GPP.

Pozostało 84% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów