Sygnatariusze Karty zobowiązują się do dołożenia najwyższej staranności, by w reklamach adresowanych bezpośrednio lub pośrednio do dzieci, nie pojawiały się treści mogące wpływać negatywnie na ich rozwój. Do najważniejszych zapisów Karty należy zakaz przekazu handlowego do dzieci wykorzystującego ich zaufanie, zachęcającego do wywierania przez dzieci presji np. na rodziców, by kupili reklamowany produkt czy ukazującego dzieci w niebezpiecznych sytuacjach. Reklamy takie nie mogą zawierać treści podważających autorytet rodziców, dyskryminujących ze względu na płeć, rasę, niepełnosprawność czy zawierających podteksty seksualne.
Czytaj także: Skarga ws. seksualizacji dzieci na festiwalu TVP
- Problem jest bardzo poważny. Mówimy dziś o konieczności obrony najmłodszych przed szkodliwym wpływem reklam telewizyjnych. Wystarczy włączyć telewizor i obejrzeć blok reklamowy, by nie mieć wątpliwości, że przekaz, na który tak podatne są dzieci, który bazuje na ich ufności i bezbronności, czyni szkody w wychowaniu, procesie dojrzewania, świadomości młodego pokolenia. Cieszę się, że reprezentatywne grono środowiska reklamodawców dostrzegło problem. Zobowiązania zawarte w Karcie są bardzo ważne. Ale stanowią pierwszy krok – zaznaczył Rzecznik Praw Dziecka.
- Zdajemy sobie sprawę, że nasza praca dziś się zaczyna i będzie wymagać rozszerzenia o kolejne kanały komunikacji marketingowej. Szereg działań edukacyjnych i promocyjnych przed nami, aby stosowanie zapisów Karty było codzienną praktyką rynku reklamowego. Żeby zapisy te skutecznie chroniły najmłodszych – powiedziała Agnieszka Kępińska–Sadowska, Prezes Związku Stowarzyszeń Rada Reklamy.
- Dobry, czyli skuteczny Kodeks dobrych praktyk to zbiór zasad, którego realizacja nie czyni przegranych i wygranych, tylko wygranych i... wygranych – ocenił z kolei Witold Kołodziejski, Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.