Pożar kompleksu przy Marywilskiej 44. Zarzuty dla Ukraińców działających na rzecz Rosji

Prokuratura postawiła zarzuty dwóm mężczyznom, współpracującym z Rosjanami wokół pożaru kompleksu przy Marywilskiej 44. Jeden z nich ukrywa się na terenie Rosji.

Publikacja: 12.05.2025 11:36

Pożar hali przy ul. Marywilskiej

Pożar hali przy ul. Marywilskiej

Foto: PAP/Leszek Szymański

Dwóm obywatelom Ukrainy, mającym współdziałać z podpalaczami odpowiedzialnymi za zniszczenie hali przy Marywilskiej 44, postawione zostały zarzuty – wynika z informacji pozyskanych przez reportera RMF FM. Jeden z Ukraińców miał nagrać pożar oraz akcję gaśniczą, by następnie przekazać nagrania do Rosji.

Czytaj więcej

Wiadomo, kto stoi za pożarem na Marywilskiej 44. „Dopadniemy wszystkich”

Pożar przy Marywilskiej 44. Prokuratura postawiła zarzuty dwóm Ukraińcom

Jak informuje RMF FM, Daniil B., pierwszy z obywateli Ukrainy który usłyszał zarzut, miał wykonać nagrania pożaru i akcji gaśniczej, które następnie – po trafieniu do Rosji – opublikowane zostały w mediach społecznościowych. Współpracował z drugim Ukraińcem, Ołeksandrem W., który zlecił wykonanie nagrań. Obaj mężczyźni mają być członkami zorganizowanej grupy, zajmującej się podpalaniem obiektów wielkopowierzchniowych na terenie Unii Europejskiej w celu zastraszania ludzi.

Pierwszy z mężczyzn przebywa obecnie w litewskim areszcie. Podejrzany jest o udział w działalności obcego wywiadu przeciwko Polsce oraz o akt sabotażu o charakterze terrorystycznym. Podobne zarzuty sformułowane zostały przeciwko drugiemu mężczyźnie: nie zostały jednak mu ogłoszone. Ołeksandr W. przebywa bowiem na terenie Rosji. Wystawiony został za nim list gończy, a także złożono wniosek o wydanie w stosunku do niego Europejskiego Nakazu Aresztowania (ENA). 

Prokuratorskie śledztwo wokół pożaru kompleksu przy Marywilskiej 44

Według polskiej prokuratury pożar przy Marywilskiej 44 był aktem dywersji, zleconym przez rosyjskie służby specjalne. Do pożaru doszło 12 maja 2024 roku. Aż 1400 sklepów i lokali usługowych w Centrum Handlowym Marywilska 44 spłonęło wówczas całkowicie.

Czytaj więcej

Jest decyzja ws. hali przy Marywilskiej 44. Prokuratura na nią czeka

„Prowadzone śledztwo zaangażowało nadzwyczajne środki. W oględzinach na terenie pogorzeliska, trwających łącznie 121 dni, wzięło udział 55 prokuratorów i 100 policjantów, wspieranych przez ekspertów i techników. Przesłuchano ponad 70 świadków oraz 530 pokrzywdzonych” - czytamy we wspólnym oświadczeniu ministrów Tomasza Siemoniaka i Adama Bodnara, wydanym w niedzielę 11 maja 2025 roku, dzień przed rocznicą pożaru.

Jak czytamy w oświadczeniu, polskie służby dzięki zebranym materiałom dowodowym mogą stwierdzić, iż „pożar był efektem podpalenia dokonanego na zlecenie rosyjskich służb specjalnych”. Część sprawców przebywa już w areszcie. Służby kontynuują śledztwo w celu ujęcia pozostałych współodpowiedzialnych.

„Władze Państwa Polskiego są zdeterminowane, aby pociągnąć do odpowiedzialności sprawców haniebnych aktów dywersji oraz osoby nimi kierujące” - podkreślają Siemoniak i Bodnar w oświadczeniu.

Dwóm obywatelom Ukrainy, mającym współdziałać z podpalaczami odpowiedzialnymi za zniszczenie hali przy Marywilskiej 44, postawione zostały zarzuty – wynika z informacji pozyskanych przez reportera RMF FM. Jeden z Ukraińców miał nagrać pożar oraz akcję gaśniczą, by następnie przekazać nagrania do Rosji.

Pożar przy Marywilskiej 44. Prokuratura postawiła zarzuty dwóm Ukraińcom

Pozostało jeszcze 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Matura i egzamin ósmoklasisty
Matura i egzamin ósmoklasisty 2025 z "Rzeczpospolitą" i WSiP
Ubezpieczenia i odszkodowania
Rekordowe odszkodowanie dla pacjenta. Miał operację kolana, wypisano go bez nogi
Prawo karne
Czy Mieszko R. brał substancje psychoaktywne? Są wyniki badań
Prawo w Polsce
Jak zmienić miejsce głosowania w wyborach prezydenckich 2025?
Prawo drogowe
Ważny wyrok dla kierowców i rowerzystów. Chodzi o pierwszeństwo
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem