Pewien mężczyzna został skazany przez Sąd Rejonowy Lublin – Zachód w Lublinie za kradzieże, których czas pokrywał się częściowo z okresem jego pobytu w areszcie. Wyrok pół roku więzienia i grzywny uprawomocnił się, bo nikt się od niego nie odwołał. Dopiero po informacji od skazanego, który w tym czasie trafił już do więzienia, Rzecznik Praw Obywatelskich złożył wniosek o kasację do Sądu Najwyższego.
Sąd Najwyższy w wyroku z 13 stycznia 2016 r. uwzględnił kasację, podzielając stanowisko RPO, że doszło do rażącego naruszenia procedury karnej, ponieważ Sąd Rejonowy zaniechał wyjaśnienia wszystkich istotnych okoliczności sprawy.
Skazany przebywał w jednostce penitencjarnej w okresie pokrywającym się częściowo z czasem popełnienia zarzucanych mu czynów i sąd o tym wiedział. Mimo to nie podjął żadnych czynności zmierzających do wyjaśnienia tej okoliczności.
Teraz sprawa trafi do ponownego rozpatrzenia.