Jak donosiła Wirtualna Polska, o 59-metrowym mieszkaniu informował sam poseł Mejza w poprzednio składanych oświadczeniach majątkowych. Wyceniał je na pięćset tysięcy złotych. Dziennikarze WP sprawdzili, że wciąż jest właścicielem tego lokalu i zawiadomili zielonogórską prokuraturę.
Zgodnie z przepisami o wykonywaniu mandatu, posłowie i senatorowie są obowiązani do złożenia oświadczenia o swoim stanie majątkowym (dotyczy to majątku odrębnego oraz objętego małżeńską wspólnością majątkową). Oświadczenie musi zawierać informacje m.in. o zasobach pieniężnych, nieruchomościach, udziałach i akcjach, kredytach, a także prowadzonej działalności gospodarczej.