Michał M. został zatrzymany w styczniu ubiegłego roku na warszawskim Mokotowie. Media relacjonowały, że policyjny patrol zauważył dwóch mężczyzn, którzy na widok policji zaczęli się "zachowywać nerwowo". Obaj zostali zatrzymani, a po wylegitymowaniu - "sami wyjęli z kieszeni woreczek z suszem". M. miał  1,45 grama netto, a jego znajomy - 0,39 grama.

Prokuratura oskarżyła rapera i jego kolegę na podstawie artykułu 62 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, zgodnie z którym posiadanie marihuany jest zagrożone karą do trzech lat więzienia. 

Jednak w lutym sąd rejonowy umorzył sprawę na wniosek obrońców. Prokuratura nie wykluczała wówczas odwołania.

Dziś Sąd Okręgowy utrzymał  w mocy tamto postanowienie. 

Czytaj więcej

Jest decyzja sądu. Raper "Mata" nie odpowie za posiadanie marihuany