Kilka dni temu Sąd Okręgowy w Rybniku skazał – już prawomocnie – m.in. za znęcanie się nad zwierzętami, właścicieli cyrku Katerynę S. i Sebastiana S., wymierzając im kary roku więzienia w zawieszeniu i grzywny.
W efekcie tego orzeczenia niedźwiedź Baloo, trzy żółwie i krokodyl nie wrócą już do cyrku. Kilka miesięcy wcześniej Sąd Rejonowy w Olsztynie skazał Edwarda O., właściciela ośmiu psów, które przetrzymywał w klatkach przyłożonych betonowymi płytami, na trzy miesiące pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem na okres dwóch lat próby, 1 tys. zł nawiązki na cel związany z ochroną zwierząt, przepadek należących do niego psów oraz środek karny w postaci dziesięcioletniego zakazu posiadania psów i kotów. Z kolei Patryk M. ze Szczecina za skopanie i uduszenie kilku psów usłyszał karę 3,5 roku bezwzględnego więzienia. Wszyscy pamiętamy też historię psa Filo, który jako szczeniak został skatowany przez właściciela i na zawsze pozostanie niepełnosprawny. Jego oprawca usłyszał wyrok 1,5 roku bezwzględnego pozbawienia wolności i dziesięcioletni zakaz posiadania zwierząt.