Do tragicznego wypadku doszło w październiku 2019 roku na ul. Sokratesa na warszawskich Bielanach. Samochód marki BMW potrącił mężczyznę, który w towarzystwie żony przechodził przez ulicę, pchając wózek z dzieckiem. Jak relacjonowali świadkowie, w ostatniej chwili mężczyzna zdołał pchnąć żonę i wózek z dzieckiem w stronę chodnika.
Czytaj więcej
Na przejściu dla pieszych w Warszawie zginął mężczyzna, który w ostatniej chwili pchnął towarzyszące mu żonę i dziecko w stronę chodnika. Trzylatek w ciężkim stanie trafił do szpitala - informuje Polsat News.
Mimo prowadzonej akcji reanimacyjnej, 33-letniego pieszego nie udało się uratować. Jego żona nie odniosła poważnych obrażeń. Trzyletnie dziecko w stanie ciężkim zostało przetransportowane do szpitala.
Świadek zdarzenia powiedział polsatnews.pl, że siła uderzenia była ogromna, a po potrąceniu samochód został obrócony i zatrzymał się po ok. 50 m.
Początkowo Krystian O. usłyszał zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym oraz narażenia pieszych znajdujących się na przejściu na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu (mógł trafić do więzienia na maksymalnie osiem lat). Ale zarzuty zmieniono. Zdaniem biegłych, kierowca w miejscu, gdzie obowiązuje dopuszczalna prędkość 50 kilometrów na godzinę miał na liczniku 136 km/h.