Dwie nauczycielki z łódzkiej szkoły, które opiekowały się grupą przedszkolaków na wycieczce, nie zdążyły skasować biletów. Kontrolerzy MPK ukarali każdą z nich mandatem w wysokości 2800 zł.
Jak podaje Dziennik Łódzki, każda z nauczycielek miała pod opieką 13 dzieci. Dla każdego z maluchów i siebie kupiły bilety jednorazowe. Gdy wsiadły do autobusu, zajęły się usadzeniem dzieci, by mogły bezpiecznie podróżować. Pojazd nie dotarł jeszcze do kolejnego przystanku, gdy rozpoczęła się kontrola biletów. Do pierwszych osób, które zostały poproszone o ich okazanie, należały nauczycielki.
Na kolejnym przystanku wszyscy wysiedli.
Kontrolerzy pouczyli wychowawczynie, że mogły kupić bilety grupowe. Jednak jak czytamy na stronie Dziennika, problem w tym, że praktycznie nie można ich kupić w wyznaczonych do ich sprzedaży punktach.
Po kilku minutach wymiany zdań kontrolerzy wezwali policję.