Generalne wystąpienie o możliwej niezgodności art. 506 par. 6 Kodeksu postępowania karnego z Konstytucją RP, to konsekwencja sprawy obywatela, który został ukarany za wykroczenie grzywną, a kiedy się odwołał – sąd zmienił mu karę grzywny na 10 dni aresztu.
Rzecznik przypomina, iż polskie prawo uznaje generalną zasadę niepogarszania sytuacji skazanego w wyniku wyroku w postępowaniu odwoławczym. Stosowanie tej zasady (zwanej zakazem reformationis in peius) uchodzi za jedną z gwarancji praw jednostki.
W przypadku obywatela ukaranego grzywną a po odwołaniu – aresztem, kluczowe okazało się jednak to, że kara została wymierzona w trybie nakazowym (w jaki wymierza się np. kary za wykroczenia). Tymczasem Kodeks postępowania karnego (art. 506 § 6) w przypadku postępowania nakazowego zakazu reformationis in peius nie uwzględnia. Zakłada bowiem, że w tym przypadku dochodzi do uchylenia wyroku i sprawa zaczyna się od nowa. - A zatem kluczowe dla obywatela okazało się nie to, za jaki czyn został ukarany obywatel, ale jaki był typ postępowania – wskazuje Rzecznik.
Jego zdaniem ma to poważne konsekwencje, ponieważ skoro obywatel z obawy przed surowszym ukaraniem nie wniesie sprzeciwu od grzywny, to nie będzie miał prawa do rozpatrzenia sprawy w normalnym trybie instancyjnym. Straci tu także prawo wniesienia apelacji.
W przekonaniu RPO pogląd, który zakaz reformationis in peius wiąże wyłącznie z instytucją środka odwoławczego, może być zbyt wąski. Nie dopuszcza bowiem jego zastosowania w odniesieniu do innych środków zaskarżenia, jakim jest w opisanej sprawie sprzeciw od wyroku nakazowego.