Mimo że temat deficytu leków w aptekach ucichł, wielu pacjentów nadal boryka się z tym problemem. Z najświeższych danych wynika, że dotyczy on kolejnej grupy pacjentów. Pojawiają się również nowe przyczyny kryzysu, takie jak brak porozumienia w sprawie refundacji. O aktualnej sytuacji na rynku farmaceutycznym w Polsce opowiadają w rozmowie z Onetem Bartłomiej Owczarek, założyciel portalu gdziepolek.pl i farmaceutka Olga Sierpniowska.
Aktualne dane z blisko 1200 aptek w Polsce
Jak tłumaczy założyciel portalu gdziepolek.pl, wdrożony niedawno przez Ministerstwo Zdrowia system monitorowania dostępności leków aktualizowany jest raz na dobę. Tymczasem, jak wspominali w rozmowie z Onetem farmaceuci, w czasie kryzysu lekowego realna dostępność może zmienić się w ciągu kilkunastu minut. - Dane publikowane w naszym systemie aktualizowane są co 10 minut, dzięki czemu pacjent dostaje pewną informację, gdzie rzeczywiście może dostać lek - dodaje Bartłomiej Owczarek.
Najnowsza analiza powstała na podstawie informacji z blisko 1200 aptek w kraju. - Kiedy rozmawiamy z farmaceutami z paru aptek, pozyskujemy informacje, które dają nam bardzo wąskie spojrzenie na sytuację. To, że danego leku brakuje w kilku aptekach, z których staramy się pozyskać informacje, może stwarzać wrażenie, że mamy do czynienia z dużym problemem, a nie zawsze tak jest. Dopiero analiza dostępności na większą skalę i dłuższym czasie pozwala oszacować, jak naprawdę kształtuje się kryzys lekowy - tłumaczy Bartłomiej Owczarek.
Czytaj także: Brak leków w aptekach to nie wina farmaceutów
Okazuje się, że deficyt leków nadal się utrzymuje, a lista brakujących pozycji jest dłuższa niż dwa miesiące temu, kiedy o kryzysie było głośno. Poniższy wykaz przedstawia wyłącznie leki na receptę, dla których nie występują zamienniki.