[b]Mój syn jest Anglikiem i słabo zna język polski. Uczestniczył jako pokrzywdzony w rozprawie karnej dotyczącej uszkodzenia ciała. Nie stawił się ani oskarżony ani prokurator, a mimo to rozprawa odbyła się i sędzia nie wytłumaczyła dlaczego. Oprócz sędzi, syna, tłumacza i protokolantki na sali nie było nikogo więcej. Syn czuł się zagubiony i miał wrażenie że występuje bardziej w roli oskarżonego niż pokrzywdzonego. Czy cudzoziemiec poszkodowany w Polsce nie powinien być reprezentowany przez prokuratora? Proszę mi poradzić, czy opisane postępowanie odbyło się zgodnie z polskim prawem?[/b]
W polskiej procedurze nie ma przepisu, który nakazywałby prokuratorowi reprezentowanie przed sądem cudzoziemca. Należy jednak wiedzieć, że nie w każdej sytuacji prokurator musi być obecny na rozprawie.
Z pytania czytelnika nie wynika, jakiego przestępstwa dotyczyło postępowanie. Uszkodzenie ciała może bowiem przybrać formę ciężkiego (art. 156 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=A042BF00A444022559EFCBC2A2B7D820?id=74999]kodeksu karnego[/link]), średniego lub lekkiego uszczerbku na zdrowiu (art. 157 k.k.).
Jest to o tyle istotne, że inaczej będzie wyglądało postępowanie w każdym z tych trzech przypadków.
Jeśli postępowanie dotyczy spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu np. pozbawienia człowieka wzroku, słuchu, mowy, zdolności płodzenia lub spowodowanie innego ciężkiego kalectwa, to toczy się ono z urzędu i prokurator musi być wtedy na rozprawie (art. 56 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=83DECCF5A86315B5D93C065D5349ECFA?id=75001]kodeksu postępowania karnego[/link]). Również oskarżony ma obowiązek się na nią stawić (art. 374 § 1 k.p.k.).