– Dlaczego w ogóle mam płacić podatek, skoro nic na tym nie zarobię? Czy to możliwe, skoro mieszkam tu od 1984 r.? – pyta kobieta.
Okazuje się jednak, że w 1984 r. kobieta uzyskała spółdzielcze lokatorskie prawo do lokalu, a dopiero w 2007 r. uzyskała prawo spółdzielcze własnościowe. Oznacza to, że bez podatku będzie mogła sprzedać lub przekazać lokal w ramach dożywocia dopiero na początku 2013 r.
Umowę dożywocia definiuje art. 908 kodeksu cywilnego. W zamian za przeniesienie własności lokalu nabywca ma zapewnić dotychczasowemu właścicielowi dożywotnie utrzymanie. Powinien przyjąć go jako domownika, dostarczać mu wyżywienie, ubrania, mieszkanie, światło i opał, zapewnić mu odpowiednią pomoc i pielęgnować w chorobie oraz opłacić pogrzeb odpowiadający miejscowym zwyczajom.
Mówi o tym m.in. pismo Izby Skarbowej w Bydgoszczy z 10 sierpnia br. (nr ITPB2/415-493/10/RS). Sprawa dotyczyła kobiety, która postanowiła przepisać swoje mieszkanie na inną niespokrewnioną osobę w zamian za dożywotnią opiekę. Wnioskodawczyni najpierw nabyła w 1990 r. spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu, a następnie w 2007 r. podpisała ze spółdzielnią mieszkaniową umowę notarialną o ustanowieniu jego odrębnej własności.
Dyrektor IS uznał, że nabycie nastąpiło w 1990 r., kiedy kobieta uzyskała spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu, a jest ono zbywalne, przechodzi na spadkobierców i podlega egzekucji. Od tego czasu upłynęło już pięć lat, więc może przekazać lokal bez podatku. Nie ma znaczenia uzyskanie w 2007 r. prawa własności.
Izby skarbowe są zgodne, że za datę zakupu lokalu można uznać jedynie termin nabycia spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu lub nabycia odrębnej własności. Nie dotyczy to jednak spółdzielczego lokatorskiego prawa do lokalu, które nie podlega sprzedaży ani dziedziczeniu.