Rzecznik Praw Pacjenta, Krystyna Barbara Kozłowska postanowiła się zająć problemem, który od dawana trapi polskie lecznice. Placówki medyczne zajmują się bowiem często leczeniem bezdomnych. Są to zazwyczaj osoby nieubezpieczone w związku  z czym za ich leczenie szpitalom nikt nie zwraca pieniędzy.

Tymczasem bezdomnych do szpitala często przywożą ratownicy medyczni. W wielu przypadkach pacjenci wymagają skomplikowanych specjalistycznych operacji a później długotrwałej hospitalizacji.  Na okoliczność takiego leczenia osoby bezdomne mogą zostać ubezpieczone za pośrednictwem ośrodka pomocy społecznej. Tam, zgodnie z ustawą o świadczeniach opieki zdrowotnej,  dzięki decyzji wójta czy burmistrza mogą uzyskać ubezpieczenie zdrowotne na 30 dni.

„Niestety istnieje grupa osób bezdomnych, która nie podejmuje żadnego działania w kierunku uzyskania podstaw do skorzystania ze świadczeń pomocy społecznej oraz opieki zdrowotnej" pisze Rzecznik Praw Pacjenta do ministra zdrowia. Zaznacza, że ministerstwo powinno jak najszybciej zmienić przepisy.  Jeszcze gorzej jest z osobami o nieznanej tożsamości.  Nie istnieją bowiem żadne uregulowania prawne, które pozwalałby szpitalowi rozliczyć pieniądze za leczenie i hospitalizację takiej osoby.

O rozwiązanie tego problemu Rzecznik zwracał się do ministerstwa już w 2010 r. Wówczas Marek Haber, wiceminister zdrowia informował, że dostrzega lukę prawną. Zaznaczył, że trwają prace nad zmianami przepisów ustawy zdrowotnej.

Przez trzy lata problem nie został jednak rozwiązany.