Postępowanie w tej sprawie zainicjował jesienią 2015 r. Rzecznik Praw Obywatelskich. Do jego Biura trafiła sprawa pana K., który od kilkunastu lat jest zamknięty w Domu Pomocy Społecznej i bezskutecznie alarmuje sądy, że nie ma powodu, by go tam trzymać.
Ubezwłasnowolnienie bez odwołania
Pan K. choruje psychicznie i brat doprowadził do jego ubezwłasnowolnienia, a następnie – występując już jako opiekun prawny pana K. - do umieszczenia go w Domu Pomocy Społecznej. Takie postępowanie jest zgodne z polskim prawem i pan K. nie może doprowadzić do wszczęcia procedury sprawdzającej, czy nadal musi być trzymany w zamknięciu. Trybunał Konstytucyjny ma rozstrzygnąć, czy przepisy, które pozwalają na takie traktowanie osób całkowicie ubezwłasnowolnionych z powodu choroby, niepełnosprawności, czy wieku – są zgodne z konstytucją (K 31/15).
- Procedura sądowa w przypadku wniosku opiekuna o umieszczenie w DPS jest taka, że sąd nie musi nawet wysłuchać niepełnosprawnego (najczęściej nawet go nie widzi). Do tego polskie prawo nie daje osobie ubezwłasnowolnionej szansy na to, by niezależny ekspert sprawdził, czy rzeczywiście wymaga ona umieszczenia w DPS nawet, jeśli jej stan zdrowia się poprawił albo znalazła się osoba, która chce się ubezwłasnowolnionym opiekować - uważa RPO.
Sprawa pana K. ma długą historię. W 2012 r. trafiła przed Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu (gdzie pana K. reprezentował prawnik Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, Adam Bodnar). ETPC orzekł na korzyść pana K. i przyznał mu 10 tysięcy euro odszkodowania od państwa polskiego. Trybunał określił przy tym trzy minimalne warunki, jakie muszą zostać spełnione dla zaistnienia „zgodnego z prawem pozbawienia wolności osoby umysłowo chorej" - za wyjątkiem przypadków nagłych, należy w sposób wiarygodny wykazać, że:
- dana osoba jest umysłowo chora, to znaczy istnienie choroby psychicznej zostało stwierdzone przez właściwy organ na podstawie obiektywnej wiedzy medycznej;