Starosta nie zweryfikuje informacji o bezrobotnym

Nawet dobrze sytuowanej rodzinie będą przysługiwać dopłaty do kredytu mieszkaniowego. W przepisach jest bowiem luka – twierdzą urzędy pracy

Publikacja: 24.08.2009 06:30

Starosta nie zweryfikuje informacji o bezrobotnym

Foto: Fotorzepa, Darek Golik DG Darek Golik

Niedawno, 5 sierpnia, ruszył program dopłat dla osób, które straciły pracę, a spłacają kredyt mieszkaniowy. Pierwsze pieniądze – według Banku Gospodarstwa Krajowego – trafiły już do województw lubuskiego i lubelskiego.

Do Urzędu Powiatowego w Kwidzynie przyszły na razie dwie osoby zainteresowane dopłatą.

– Jedna przed wejściem tej ustawy w życie, druga niedawno. Na razie nikt jeszcze nie dostał dopłaty – wyjaśniła Jerzy Bartnicki, dyrektor urzędu. Obawia się jednak chwili, kiedy to już nastąpi. – Jestem bardzo sceptycznie nastawiony do tej ustawy. Według mnie zawiera ona błędy i luki – twierdzi.

[srodtytul]Kłopotliwy wniosek[/srodtytul]

Chodzi o to, że dopłaty mają być udzielane na wniosek kredytobiorcy. Jak ma on wyglądać, mówi art. 6 tej ustawy. Między innymi mają się w nim znaleźć informacje o średnim kursie waluty ogłoszonym przez NBP w dniu wymagalności ostatniej raty kredytu (kredytów indeksowanych i w obcych walutach).

– Jak kredytobiorca ma ustalić ostatnią ratę, skoro będzie spłacał ją za jakieś 20 czy 30 lat? – zastanawia się dyrektor Bartnicki.

– Poza tym ani starosta, ani urząd pracy nie mają żadnych uprawnień do weryfikacji tego wniosku – dodaje. Obawia się więc, że może dochodzić do nadużyć. Nikt bowiem nie będzie sprawdzał, czy podane informacje są prawdziwe.

[srodtytul]Co z małżonkiem[/srodtytul]

Urzędy pracy mają także wątpliwości dotyczące współmałżonka bezrobotnego. Zasada jest taka, że jeśli udziela się pożyczki, to potrzebna jest zgoda współmałżonka (jeżeli istnieje wspólność majątkowa). Przepisy milczą, czy taka zgoda jest potrzebna przy dopłacie.

– Może się także zdarzyć – zastanawia się dyrektor Bartnicki – [b]że dana osoba straci pracę, ale jej współmałżonek nadal będzie pracował i nieźle zarabiał. Wtedy bezrobotnemu pomoc też się należy.[/b] Przepisy zabraniają przecież jedynie posiadania tytułu prawnego do innego mieszkania lub domu, ale zarabiającego małżonka już nie.

[srodtytul]Spłaty inaczej[/srodtytul]

Kolejne zagadnienie podnoszone przez samorządowców dotyczy spłaty dopłat w równych ratach przez osiem lat. – Dlaczego nie można ustalić innych zasad? – pytają. – Przecież jeżeli dana osoba otrzyma np. niską dopłatę i będzie ją spłacała przez osiem lat, to po jakimś czasie opłata za przelew będzie wyższa niż zwracana kwota. Gdzie tu sens?

Rudolf Borusiewicz ze Związku Powiatów Polskich ma wątpliwości dotyczące przepisów o windykacji.

– Starosta oraz urzędy pracy nie mają odpowiednich służb ani środków, by zatrudnić dodatkowych pracowników, jak więc mają w przyszłości ściągać niespłacone przez kredytobiorców dopłaty?

– To nie starostwa i urzędy pracy powinny się zajmować dopłatami – uważa Bartnicki. – To kwestia rozliczeń między bankami. Po co do tego mieszać samorządy?

[srodtytul]Jeszcze niewymagalne[/srodtytul]

Włodzimierz Kasprzak z Banku Gospodarstwa Krajowego uspokaja.

– Bank nie będzie miał żadnych kłopotów z precyzyjnym ustaleniem, ile trzeba zapłacić. Jeżeli chodzi o art. 6 ust. 4 pkt 6, to nie ma żadnej pomyłki. Przepis mówi o ostatniej wymagalnej racie kredytu, czyli tej, którą kredytobiorca ostatnio zapłacił lub powinien zapłacić. Te raty, które płaci się w przyszłości, są jeszcze niewymagalne.

[ramka][b]Zasady dopłat do kredytu[/b]

- O dopłatach mówi [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=318952]ustawa o pomocy państwa w spłacie niektórych kredytów mieszkaniowych udzielonych osobom, które straciły pracę (DzU nr 115, poz. 964). [/link]

- Z dopłaty mogą skorzystać bezrobotni, którzy stracili pracę po 1 lipca 2008 r. i zarejestrowali się w urzędzie pracy, a jednocześnie spłacają kredyt hipoteczny, który zaciągnęli na mieszkanie lub dom. Z pomocy skorzystają również osoby, które prowadziły jednoosobową działalność gospodarczą, a w związku z kryzysem musiały z niej zrezygnować. I jedni, i drudzy będą mogli uzyskać od państwa maksymalnie 1,2 tys. zł miesięcznie.

- Wnioski trzeba złożyć do 31 grudnia 2010 r. Potem ustawa przestanie obowiązywać.[/ramka]

[i]masz pytanie, wyślij e-mail do autorki

[mail=r.krupa@rp.pl]r.krupa@rp.pl[/mail][/i]

Niedawno, 5 sierpnia, ruszył program dopłat dla osób, które straciły pracę, a spłacają kredyt mieszkaniowy. Pierwsze pieniądze – według Banku Gospodarstwa Krajowego – trafiły już do województw lubuskiego i lubelskiego.

Do Urzędu Powiatowego w Kwidzynie przyszły na razie dwie osoby zainteresowane dopłatą.

Pozostało 93% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Prawo dla Ciebie
PiS wygrywa w Sądzie Najwyższym. Uchwała PKW o rozliczeniu kampanii uchylona
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Dane osobowe
Rekord wyłudzeń kredytów. Eksperci ostrzegają: będzie jeszcze więcej
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawnicy
Ewa Wrzosek musi odejść. Uderzyła publicznie w ministra Bodnara