Zaplanowanych do przyjęcia przez Radę Ministrów w drugim półroczu projektów ustaw oraz założeń do projektów jest aż o 1/4 mniej niż w pierwszej połowie roku. Mimo to plan raczej nie ma szans na realizację choćby w połowie. Dlaczego? Kilka ostatnich sześciomiesięcznych planów udało się wykonać średnio na poziomie 30 proc.
Przeciętnie dwie trzecie projektów ustaw przechodzi do następnego planu, a niektóre przygotowywane są już trzeci rok. Stawia to pod znakiem zapytania sensowność obecnych zasad programowania rządowej działalności legislacyjnej. Wygląda na to, że chodzi wyłącznie o wykonanie ustawy o lobbingu, która zobowiązuje rząd do ogłaszania półrocznych programów legislacyjnych.
[srodtytul]Rozjaśnić obraz[/srodtytul]
Problem dostrzegło Rządowe Centrum Legislacji. [b]Rządowi prawnicy chcą, by w tych programach umieszczać nie wszystkie projekty, nad którymi pracują ministerstwa, lecz tylko te, które są już w końcowej fazie przygotowania, np. po tzw. uzgodnieniach międzyresortowych.[/b] W ten sposób plany stałyby się bardziej realne, a tym samym prawotwórcza efektywność rządu wyglądałaby lepiej. Wszystkie mniej zaawansowane projekty byłyby zaś ujawniane w oddzielnym systemie elektronicznym pod nazwą Rządowy Proces Legislacyjny prowadzonym przez RCL, tyle że bez zobowiązującej daty wprowadzenia pod obrady rządu.
[srodtytul]Niekrótka lista[/srodtytul]