Mieszkaniec województwa kujawsko-pomorskiego chciał przyjechać na urlop do Sopotu. W internecie znalazł ogłoszenie o mieszkaniu do wynajęcia. Wpłacił zaliczkę w wysokości 600 zł i zarezerwował lokal nad morzem - relacjonuje Onet.pl.
Czytaj także: Słoneczka przy hotelach nie znaczą tego samego co gwiazdki
Urlop zaczął się jednak dla niego fatalnie. Gdy mężczyzna przyjechał do Sopotu, pojechał pod wskazany adres. Szybko okazało się, że mieszkania z ogłoszenia po prostu nie ma. Lokal miał być w bloku, ale taki budynek w Sopocie nie istnieje.
Policja apeluje o ostrożność
Mężczyzna nie odpuszczał i przez jakiś czas kręcił się w okolicy, szukając adresu. Miał nadzieję, że może doszło tutaj do pomyłki.
Pozbył się złudzeń, gdy spotkał innego turystę. Okazało się, że on również padł ofiarą oszustów i także wynajął mieszkanie pod nieistniejącym adresem. Obaj panowie zgłosili sprawę na policję.