Takie są wyniki ósmego rankingu „Rzeczpospolitej”. Jak co roku wyłoniliśmy i nagrodziliśmy czołowe firmy oraz najlepszych profesjonalistów wyspecjalizowanych w prawnej obsłudze przedsiębiorstw.
Odbierając laury dla największej polskiej firmy prawniczej, która corocznie zwycięża w naszym rankingu, jej szef Krzysztof Zakrzewski stwierdził, że tym razem nie spodziewał się pierwszego miejsca. – Nie ukrywam, że ubiegły rok był dla nas trudny – powiedział.
Jaki był ten rok dla całego rynku usług prawniczych? Recesja ekonomiczna dotknęła go, ale nie spustoszyła. Owszem, w kancelariach były zwolnienia prawników, ale nie masowe. Były spadki obrotów i zysków, ale niezbyt wielkie. Było mniej dużych transakcji, kontraktów, fuzji i przejęć, ale więcej innej pracy, związanej m.in. ze sporami sądowymi i restrukturyzacjami. Jedni tracili, inni natomiast zyskiwali, branża zaś jako całość w cięższych czasach poradziła sobie całkiem nieźle.
Szefowie firm prawniczych patrzą w przyszłość z ostrożnym – ale jednak – optymizmem.
– Na świecie kryzys jeszcze się nie skończył, ale w Polsce gospodarka ma się nieźle, widać oznaki ożywienia – mówią. Tylko zarobić tyle co dwa – trzy lata temu będzie trudniej, bo przedsiębiorcy naciskają na obniżkę stawek za usługi prawnicze. Na tym rynku rządzi dziś klient.