Z najważniejszych rzeczy to nieco inne ustalenie wymogu dla orzekania w pełnym składnie. Pytanie dlaczego obniża się z ilość sędziów z trzynastu do jedenastu. Może to być zagranie polityczne PiS. Trudno nam jest oddzielić tu co jest prawne, a co polityczne. Projekt wnosi niewiele nowych i interesujących rzeczy.
Czy w tym kształcie projekt jest polem do kompromisu?
Z punktu politycznego tak. Projekt nie odzwierciedla jednak zaleceń Komisji Weneckiej. Zaproponowała ona zmodyfikowanie wyboru sędziów TK i zaleciła zaangażowanie prezydenta i sędziów w ten proces.
Pytanie czy my potrzebujemy ugasić konflikt, czy jednak czegoś innego.
Otwiera się kwestia czy nie należy zmienić ustawy zasadniczej – szczebel wyżej.