Reklama

Traktat lizboński zgodny z Konstytucją RP

Senatorowie PiS podważali zgodność dokumentu UE z ustawą zasadniczą. Trybunał Konstytucyjny nie przyznał im racji

Publikacja: 25.11.2010 03:07

„Hańba! Pieczętujecie rozbiór Polski!” – krzyczała jedna z osób na sali rozpraw Trybunału Konstytucyjnego, gdy sędzia odczytywał wczoraj orzeczenie. Trybunał uznał, że najważniejszy dokument Unii Europejskiej, czyli traktat lizboński jest zgodny z naszą ustawą zasadniczą.

W ubiegłym roku zaskarżyło go 30 senatorów PiS. Podważali rozszerzone przez traktat lizboński tzw. procedury kładki (art. 48), które mogą służyć do przejmowania przez UE kompetencji państw członkowskich bez konieczności negocjacji.

Reprezentujący senatorów Piotr Andrzejewski podnosił, że zmieniony w Lizbonie traktat dopuszcza przejmowanie przez Unię kolejnych obszarów suwerenności bez uprzedniej zgody Polski wymaganej przez art. 90 Konstytucji RP.

Ale Bohdan Zdziennicki, prezes TK, stwierdził w uzasadnieniu, że zaciąganie międzynarodowych zobowiązań jest potwierdzeniem suwerenności państwa. Odnosząc się do zaskarżonych procedur, Trybunał uznał, że wynikają one z doświadczeń z integracji i jednocześnie gwarantują udział każdego państwa w każdym przypadku przekazywania kompetencji. Najbardziej uproszczona procedura wymaga bowiem jednomyślności 27 krajów i powiadomienia parlamentu krajowego, którego sprzeciw ją blokuje.

Granicą ustępstw są elementy określające tożsamość konstytucyjną Polski, jak zachowanie państwowości, zasady sprawiedliwości społecznej, podstawy ustroju gospodarczego. Ich ukoronowaniem jest preambuła Konstytucji RP, z której wynika zasada zachowania suwerenności w procesie integracji. Gwarancją zachowania konstytucyjności cesji na rzecz UE jest ich kontrola przez TK.

Reklama
Reklama

Gdyby więc doszło do kolizji między porządkiem unijnym a konstytucją (mało prawdopodobne), rzeczą polskiego ustawodawcy będzie sprzeczność usunąć: zmienić konstytucję, renegocjować traktat lub wystąpić z Unii.

Wczorajsze wydarzenia komentowali politycy. Prezydent Bronisław Komorowski uznał, że skierowanie przez PiS wniosku do Trybunału to „swego rodzaju wotum nieufności” wobec prezydenta Lecha Kaczyńskiego, który negocjował traktat lizboński.

Szef Komisji Spraw Zagranicznych Andrzej Halicki (PO) uważa, że parlamentarzyści PiS, którzy zaskarżyli traktat, powinni przyznać, że są przeciw wspólnemu rynkowi i zasiadaniu w europarlamencie.

Jarosław Kaczyński zapowiedział, że chce, by Trybunał ponownie rozpatrzył skargę złożoną przez posłów PiS, wobec której w październiku umorzył postępowanie. – Odnosiła się do kwestii najbardziej zasadniczej: czy w Polsce mamy nadrzędność konstytucji, co przedtem Trybunał wyraźnie orzekł przy rozważaniu traktatu akcesyjnego, tzn. czy jesteśmy suwerennym państwem – mówił prezes PiS. 

„Hańba! Pieczętujecie rozbiór Polski!” – krzyczała jedna z osób na sali rozpraw Trybunału Konstytucyjnego, gdy sędzia odczytywał wczoraj orzeczenie. Trybunał uznał, że najważniejszy dokument Unii Europejskiej, czyli traktat lizboński jest zgodny z naszą ustawą zasadniczą.

W ubiegłym roku zaskarżyło go 30 senatorów PiS. Podważali rozszerzone przez traktat lizboński tzw. procedury kładki (art. 48), które mogą służyć do przejmowania przez UE kompetencji państw członkowskich bez konieczności negocjacji.

Reklama
Konsumenci
Jest opinia rzecznika generalnego TSUE ws. WIBOR-u. Wstrząśnie bankami?
Prawo rodzinne
Sąd Najwyższy wydał ważny wyrok dla konkubentów. Muszą się rozliczyć jak po rozwodzie
Podatki
Inspektor pracy zamieni samozatrudnienie na etat - co wtedy z PIT, VAT i ZUS?
Zawody prawnicze
Rząd zdecydował: nowa grupa zawodowa otrzyma przywilej noszenia togi
Sądy i trybunały
Rzecznik dyscyplinarny sędziów „na uchodźstwie”. Jak minister chce ominąć ustawę
Reklama
Reklama