Od kwietnia 2012 roku łatwiej o uznanie polskich kwalifikacji zawodowych w RFN, tylko wygląda na to, że mało kto o tym wie. Polscy fachowcy nadal w większości pracują poniżej swoich kwalifikacji, nie wiedząc, że mogą starać się o wyższe, lepsze i lepiej płatne stanowiska - wynika z informacji Deutsche Welle. I nie chodzi tylko o absolwentów uczelni wyższych, ale także o fachowców takich jak mechanicy, budowlańcy czy stolarze, pielęgniarki oraz opiekunki chorych, których w Niemczech dramatycznie brakuje. Niemieckie urzędy pracy szacują, że brakuje obecnie 30 tys. wykwalifikowanych pielęgniarek i opiekunek osób starszych.

Według danych Federalnego Ministerstwa Edukacji i Nauki niemal trzy miliony zatrudnionych w Niemczech, to osoby, które zdobyły wykształcenie poza granicami Niemiec. Wielu z nich pracuje na stanowiskach poniżej swoich kwalifikacji. Władze federalne liczyły, że na zmianie przepisów może skorzystać ok. 300 tys. obcokrajowców zatrudnionych w Niemczech. Jednak według nieoficjalnych danych do urzędów wpłynęło zaledwie 30 tys. wniosków. Tymczasem według analityków rynku pracy aż 43 proc. imigrantów w wieku 15-65 lat posiada dyplomy mistrzowskie, ukończenia wyższych uczelni lub dyplomy technika.

Niemieckie media alarmują, że ustawa nie działa, ale urzędnicy uspokajają: ustawa potrzebuje czasu by „zadziałać", a pracownicy potrzebują czasu by zgromadzić wszystkie dyplomy i zaświadczenia, które często pozostały w krajach ojczystych.

Z drugiej strony – jak twierdzą sami zainteresowani – wielu imigrantów zarobkowych nie wie o zmianie prawa i nie słyszała nigdy o możliwości nostryfikacji dokumentów. Wielu też nie zna języka niemieckiego na tyle, by stawić się w urzędzie. Brak znajomości niemieckiego uniemożliwia im także znalezienie lepszej pracy.

Dlatego też IHK FOSA (Foreign Skills Approval) - ogólnokrajowe centrum zajmujące się sprawdzaniem i uznawaniem zagranicznych dyplomów zawodowych – postanowiło za pomocą ulotek informacyjnych poinformować pracowników o nowych możliwościach zawodowych. Ulotki są dostępne w siedmiu językach – w tym także po polsku.