Polskie firmy zaczęły doceniać atuty wielokulturowości

Nasi pracodawcy coraz częściej zatrudniają cudzoziemców i inwestują za granicą. W rezultacie muszą się nauczyć zarządzać wielokulturowymi zespołami i różnicami kulturowymi

Publikacja: 01.10.2008 02:07

Przedsiębiorcy, którzy narzekają na problemy ze zdobyciem ludzi do pracy, chętnie przyjmują pracowni

Przedsiębiorcy, którzy narzekają na problemy ze zdobyciem ludzi do pracy, chętnie przyjmują pracowników z zagranicy. To oznacza, że Polacy częściej będą pracować w wielokulturowych zespołach. Co dla wielu może nie być łatwe, bo część z nas na razie sceptycznie podchodzi do zatrudniania obcokrajowców.

Foto: Rzeczpospolita

Michał Niwiński, menedżer ds. kart kredytowych w Citibanku w Dubaju, ścisza radio w samochodzie, gdy jedzie z kolegą muzułmaninem w porze jego tradycyjnej modlitwy.

Na wyjazd do Emiratów Arabskich zdecydował się po ukończeniu dwuletniego programu menedżerskiego w Citibanku. Widzi w nim szansę nie tylko na międzynarodową karierę zawodową, ale także na pracę w naprawdę wielokulturowym zespole. Współpracuje na co dzień z Arabami, Hindusami, Azjatami, Europejczykami i Amerykanami. – Dla menedżera to dodatkowe wyzwanie, ale i wyjątkowa szkoła zarządzania ludźmi – ocenia Michał Niwiński, który w Dubaju mieszka od marca.

[srodtytul]Konflikty i stereotypy[/srodtytul]

Wejście w nowe środowisko polskiemu menedżerowi ułatwiło na starcie trzydniowe szkolenie orientacyjne, w dużej mierze poświęcone różnicom kulturowym. Potem, już w trakcie pracy, przeszedł specjalny blok szkoleń dotyczący różnorodności. – Najważniejsze, że nie były to teoretyczne zajęcia na sucho, lecz konkretne, praktyczne treningi z udziałem ludzi z różnych kultur – mówi Michał Niwiński. Szkolenia ułatwiły mu zrozumienie międzykulturowych różnic w w praktykach biznesowych, w komunikacji.

– To właśnie w komunikacji, sposobie przekazywania informacji zwrotnych najczęściej ujawniają się różnice kulturowe, stwarzając ryzyko konfliktów – ocenia Anna Chodynicka, psycholog i założycielka firmy Emic Lab, która prowadzi szkolenia z komunikacji międzykulturowej. Według niej, przy okazji kulturowych nieporozumień ujawniają się negatywne stereotypy. A stąd już tylko krok do poważnego konfliktu i zerwania współpracy.

Jak przyznaje Anna Chodynicka, czasem dopiero wówczas, gdy dochodzi do konfliktu, pracodawcy decydują się na szkolenia z komunikacji międzykulturowej. Dotyczy to także zachodnich inwestorów, zwłaszcza mniejszych firm. Globalne korporacje z doświadczeniem w prowadzeniu biznesu na różnych rynkach mają już zwykle wypracowany model programów szkoleń z zarządzania różnicami kulturowymi.

Jak jest z polskimi firmami? Chociaż coraz więcej z nich inwestuje za granicą i zatrudnia cudzoziemców, to zwykle na własną rękę radzą sobie z różnicami kulturowymi.

– Proces globalizacji od niedawna dotyczy polskich firm, które często nie są świadome znaczenia tych różnic. Panuje też przekonanie, że Polak potrafi i jakoś sobie poradzi – twierdzi Anna Chodynicka.

Wiele firm radzi sobie, wypracowując własny sposób zarządzania różnicami kulturowymi. – Bardzo wiele zależy od postawy szefów, od mentalności kadry zarządzającej – ocenia Aleksander Moroz, wiceprezes ds. eksportu w giełdowej grupie LPP, która prowadzi sieci sklepów Reserved i Cropp już w dziesięciu krajach regionu.

Jego zdaniem polskie firmy, które rozwijają biznes za granicą, dopiero się uczą myślenia w skali globalnej; bez podziału na „my” (w Polsce) i „oni” (w zagranicznych spółkach). – Nie pozyska się na lokalnych rynkach dobrych pracowników, jeśli w centrali nie będzie ludzi otwartych na ich pomysły. Trzeba też wypracować międzynarodowe podejście i gotowość do wsparcia zagranicznej kadry – ocenia Aleksander Moroz. Jego zdaniem zmiana mentalności jest dużo większym wyzwaniem niż np. bariery językowe. (Wszystkie ważne wewnętrzne pisma grupa publikuje w trzech językach: po polsku, angielsku i rosyjsku.) LPP stara się zbudować w swych spółkach córkach silne zespoły kierowane przez lokalnych menedżerów. Promuje również wymianę kadry między krajami, np. biznes w Bułgarii rozwijają menedżerowie z Reserved w Rosji.

[srodtytul]Liczy się osobowość[/srodtytul]

– Praca w międzynarodowej grupie menedżerów to znakomita okazja, by wykorzystać to, co każdy wnosi najcenniejszego, np. skuteczniejsze rozwiązania tego samego problemu – podkreśla Katarzyna Górecka z giełdowej grupy EMF, właściciela m.in. sieci sklepów Empik i Smyk. EMF od lat stawia na międzynarodowy zespół menedżerski i dziś na spotkania kadry kierującej spółkami grupy, gdzie językiem rozmów jest angielski, przyjeżdżają przedstawiciele kilkunastu krajów – oprócz Polski m.in. Ukrainy, Rosji, Izraela, Wielkiej Brytanii, Hiszpanii i USA. Grupa, która działa już w całym regionie, w zarządzaniu różnicami kulturowymi korzysta z pomocy doradców personalnych. Ale nie tylko. – Dodatkowo sami wypracowujemy know-how w zakresie każdego rynku, na którym działamy – podkreśla Katarzyna Górecka,Grupa informatyczna Asseco, która działa już w 15 państwach Europy, w kraju i za granicą inwestuje w szkolenia dotyczące jednolitych standardów sprawozdań wyników finansowych, sprzedaży. To pomaga uniknąć problemów w komunikacji.

Jednak zdaniem Piotra Jeleńskiego, wiceprezesa Asseco Poland i szef Asseco South Eastern Europe, najważniejsza w komunikacji międzykulturowej jest osobowość ludzi. Dlatego przy decyzjach inwestycyjnych Asseco zwraca bardzo dużą uwagę na osobowość kadry zarządzającej przejmowanych spółek; jej otwartość i elastyczność. – To kluczowy element oceny, który decyduje o dalszej współpracy – dodaje wiceprezes Jeleński.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki [link=mailto:a.blaszczak@rp.pl]a.blaszczak@rp.pl[/mail]

Michał Niwiński, menedżer ds. kart kredytowych w Citibanku w Dubaju, ścisza radio w samochodzie, gdy jedzie z kolegą muzułmaninem w porze jego tradycyjnej modlitwy.

Na wyjazd do Emiratów Arabskich zdecydował się po ukończeniu dwuletniego programu menedżerskiego w Citibanku. Widzi w nim szansę nie tylko na międzynarodową karierę zawodową, ale także na pracę w naprawdę wielokulturowym zespole. Współpracuje na co dzień z Arabami, Hindusami, Azjatami, Europejczykami i Amerykanami. – Dla menedżera to dodatkowe wyzwanie, ale i wyjątkowa szkoła zarządzania ludźmi – ocenia Michał Niwiński, który w Dubaju mieszka od marca.

Pozostało 88% artykułu
Praca
Firmowy Mikołaj częściej zaprosi pracowników na świąteczną imprezę
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Praca
AI ułatwi pracę menedżera i przyspieszy karierę juniora
Praca
Przybywa doświadczonych specjalistów wśród freelancerów
Praca
Europejski kraj podnosi wiek emerytalny. Zmiany już od 1 stycznia 2025
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Praca
Kobieta pracująca żadnej pracy się nie boi!