Reklama
Rozwiń

Polak w pracy bardziej bezpieczny

Firmy zajmujące się dostawami wody ?i gospodarką odpadami oraz górnictwo i przetwórstwo przemysłowe, to najbardziej niebezpieczne branże ?dla pracowników – wynika ?z najnowszych danych ?o wypadkach przy pracy.

Publikacja: 18.03.2014 04:00

Polak w pracy bardziej bezpieczny

Foto: Fotorzepa, Tom Tomasz Jodłowski

Mimo dużego zagrożenia wypadkami w części branż, w polskich przedsiębiorstwach pracowało się w minionym roku najbezpieczniej od czterech lat. Według raportu Głównego Urzędu Statystycznego łączna liczba osób poszkodowanych w wypadkach przy pracy spadła do niespełna 88,3 tys., czyli o 2,7 tys. w porównaniu z poprzednim rokiem. Mniej było też ofiar (o ponad 15 proc.) wypadków ciężkich i śmiertelnych – w ubiegłym roku ucierpiało w nich 805 osób.

Poprawiła się także relacja liczby ofiar wypadków na tysiąc pracowników – w ubiegłym roku wskaźnik ten wyniósł 7,6, najmniej od czterech lat. Jak wynika z danych GUS z ostatnich ośmiu lat, lepiej było tylko w 2009 r., gdy na fali światowego kryzysu wiele firm ograniczało biznes i zatrudnienie.

Marek Nościusz, prezes Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Pracowników Służby BHP, jest jednak daleki od optymizmu. – Pod względem liczb jest wprawdzie nieco lepiej, ale to nie oznacza zdecydowanej poprawy poziomu bezpieczeństwa w polskich zakładach – podkreśla.

Jak dodaje,  to m.in. od koniunktury w branży zależy liczba wypadków; ubiegłoroczny spadek inwestycji infrastrukturalnych i drogowych wraz z wciąż nie najlepszą koniunkturą na rynku mieszkaniowym, przyczynił się np. do wyraźnego spadku liczby poszkodowanych w budownictwie. Według danych GUS, ten spadek sięgał prawie 18 proc. w porównaniu z 2012 r.

W rezultacie budownictwo wygląda  dziś w statystykach na dość bezpieczny sektor, a wskaźnik poszkodowanych nie przekracza ośmiu osób na tysiąc pracowników.

Prawie dwukrotnie większy jest on w firmach zajmujących się dostawami wody oraz gospodarką odpadami i ściekami. Mniej poszkodowanych na tysiąc pracowników było nawet w górnictwie, gdzie informacje o wypadkach często są nagłaśniane w mediach.

Niezbyt bezpiecznym miejscem pracy był też w minionym roku sektor opieki zdrowotnej i pomocy społecznej – tam wskaźnik poszkodowanych  na tysiąc pracowników jest  niewiele niższy niż w przetwórstwie przemysłowym, a wyższy niż w transporcie i gospodarce magazynowej czy budownictwie. Co ciekawe, właśnie w tym sektorze  zanotowano najwięcej osób poszkodowanych w wypadkach spowodowanych przez agresję ze strony człowieka lub zwierzęcia.

Jak wynika ze statystyk, najczęstszymi powodami wypadków w pracy są upadki i poślizgnięcia oraz skaleczenia i uderzenia. – Niewłaściwa organizacja pracy, brak właściwego zabezpieczenia stanowisk pracy, tolerowanie odstępstw od obowiązujących przepisów, dopuszczanie do pracy osób bez odpowiedniego przygotowania, bez sprzętu ochronnego – to przyczyny większości badanych przez inspekcję pracy wypadków – wyjaśnia Danuta Rutkowska, rzeczniczka Głównego Inspektora Pracy.

Jak dodaje, w ubiegłym roku inspektorzy pracy wydali ponad 314,5 tys. decyzji usunięcia nieprawidłowości związanych z naruszeniami przepisów bhp. Co więcej, z powodu powtarzających się, rażących naruszeń tych przepisów, skierowali  do ZUS  164 wnioski o podwyższenie o 100 proc.  składki na ubezpieczenie wypadkowe.

Marek Nościusz ocenia, że choć świadomość zagrożeń wypadkami wśród pracodawców jest dziś większa i coraz więcej firm kładzie nacisk na bezpieczeństwo pracy, to poprawa dotyczy głównie dużych zakładów.  – One mają swoje służby BHP i związki zawodowe, które też naciskają na bezpieczeństwo pracy, a inspekcja pracy również kontroluje głównie duże przedsiębiorstwa. W małych firmach często jest więcej zagrożeń i niedociągnięć – ocenia Marek Nościusz.

Sylwia Winiarek, rzeczniczka ArcelorMittal Poland, przypomina, że w 2004 r., gdy firma kupiła polskie huty, częstotliwość wypadków, czyli ich liczba na milion roboczogodzin, sięgała 5,9. Natomiast w ubiegłym roku już tylko 0,6. Zdaniem Sylwii Winiarek w ograniczeniu liczby wypadków pomogły m.in. regularne akcje na rzecz poprawy bezpieczeństwa wśród pracowników (firma od siedmiu lat co roku wiosną organizuje specjalny Dzień Bezpieczeństwa, promując jego zasady nie tylko w pracy, ale i w domu oraz na ulicy) oraz zmiana mentalności ludzi. Dziś już nie trzeba ich przekonywać, że trzeba nosić kaski i ochronne gogle.

Mimo dużego zagrożenia wypadkami w części branż, w polskich przedsiębiorstwach pracowało się w minionym roku najbezpieczniej od czterech lat. Według raportu Głównego Urzędu Statystycznego łączna liczba osób poszkodowanych w wypadkach przy pracy spadła do niespełna 88,3 tys., czyli o 2,7 tys. w porównaniu z poprzednim rokiem. Mniej było też ofiar (o ponad 15 proc.) wypadków ciężkich i śmiertelnych – w ubiegłym roku ucierpiało w nich 805 osób.

Pozostało jeszcze 89% artykułu
Praca
Sportowe wakacje zapracowanych Polaków
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Praca
Na sen poświęcamy więcej czasu niż na pracę zawodową? Nowe dane GUS
Praca
Wojna handlowa Donalda Trumpa hamuje wzrost zatrudnienia na świecie
Praca
Grupa Pracuj chce podwoić przychody w ciągu pięciu lat
Praca
Polskim firmom nie będzie łatwo odkrywać płacowe karty