Zleceniobiorcy i emeryci nie będą już tracić podatkowo

Rząd zapowiedział kolejne korekty do obowiązujących od Nowego Roku zmian podatkowych. To m.in. rozszerzenie ulgi dla klasy średniej, a także preferencji dla samotnych rodziców.

Publikacja: 23.01.2022 16:52

Zleceniobiorcy i emeryci nie będą już tracić podatkowo

Foto: AdobeStock

W piątek premier Mateusz Morawiecki ogłosił, że resort finansów w trybie ekspresowym ma przygotować modyfikacje do podatkowych zmian wprowadzonych tzw. Polskim Ładem.

– Rozciągamy ulgę dla klasy średniej na wszystkich emerytów i rencistów, którzy otrzymują do 12,8 tys. zł miesięcznie. Podobnie będzie ze zleceniobiorcami, ale także np. z nauczycielami akademickimi, którzy mają wysokie koszty uzyskania przychodu – do pensji 12,8 tys. zł nie będzie straty. Każdy, kto tyle zarabia, zyska lub nie straci – powiedział premier.

Czytaj więcej

Morawiecki zapowiada korekty w Polskim Ładzie

Preferencja ma zostać rozszerzona także na dochody z opodatkowanych świadczeń Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.


Ulga do poprawki

– Potwierdziły się nieoficjalne informacje, które do nas docierały, że rząd przygotuje zmiany do Polskiego Ładu m.in. w uldze dla klasy średniej. Dziś jednak mamy za mało danych, jak to by miało wyglądać w praktyce, co jeszcze bardziej komplikuje sytuację biur księgowych i rachunkowych oraz ich klientów – zauważa Beata Boruszkowska, prezes Krajowej Izby Biur Rachunkowych, właścicielka biura rachunkowego.

Zwraca też uwagę na to, że planowane zmiany powinny zostać wprowadzone ustawą, a jej przygotowanie, uchwalenie i wejście w życie wymaga czasu.

– Rozumiem, że rząd chce, żeby ulgą dla klasy średniej objąć także emerytów i rencistów, którzy dorabiają na zleceniach. To miałoby zagwarantować im, że nie stracą na podwyższonej do 9 proc. składce zdrowotnej, której w ogóle w żadnym zakresie nie można już odliczyć od podatku. Ale jeśli tak, to zaraz mogą się pojawić głosy, że takie wsparcie należy się też przedsiębiorcom, bo dlaczego oni mają płacić dużo więcej niż inni – mówi Beata Boruszkowska.

Jednak gdyby rząd uwzględnił ten postulat, pojawią się kolejne komplikacje.

– Ewentualna zmiana dopuszczająca ulgę dla klasy średniej u przedsiębiorców może mieć związek z formą opodatkowania. A na jej ewentualną zmianę przedsiębiorcy mają czas do 20 lutego – podkreśla Beata Boruszkowska.

Co do tego, że kolejne zapowiedzi modyfikacji do Polskiego Ładu mogą wzmóc presję ze strony przedsiębiorców, wątpliwości nie ma Mariusz Korzeb, doradca podatkowy, ekspert Federacji Przedsiębiorców Polskich.

– Polski biznes, zwłaszcza osoby prowadzące jednoosobowe firmy, to grupa najbardziej poszkodowana podatkowymi zmianami wynikającymi z Polskiego Ładu. Rząd szybko powinien przygotować dla nich jakieś zmiany, które złagodzą negatywne skutki m.in. zwiększonej składki zdrowotnej. Czasu jest niewiele, bo najbliższe miesiące obnażą wszystkie błędy wprowadzonych dotąd zmian, a wiele firm może tego zwyczajnie nie przetrzymać – uważa Mariusz Korzeb.

Joanna Wierzejska, doradca podatkowy, partner w kancelarii DZP Domański Zakrzewski Palinka, zwraca uwagę, że wzrost obciążenia podatników wynika przede wszystkim z podniesionej, nieodliczalnej od podatku składki zdrowotnej. A ulga dla klasy średniej miała ograniczyć negatywne skutki tej zmiany wynikającej z Polskiego Ładu.

– Z zapowiedzi premiera wynika, że rząd chce poszerzyć ulgę dla klasy średniej o kolejne grupy podatników, m.in. emerytów i rencistów, pracujących na zleceniach czy nauczycieli akademickich. Na razie trudno powiedzieć, jak będą wyglądały te korekty. Wydaje się jednak, że najlepszym rozwiązaniem byłoby wprowadzenie mechanizmu rozliczania ulgi dla klasy średniej na podobnej zasadzie, jak rozliczanie kwoty wolnej od podatku – uważa Joanna Wierzejska.

Zdaniem ekspertki pozwoliłoby to uniknąć problemów z koniecznością korekt i ewentualnego zwrotu ulgi w przypadku podatników, którzy pod koniec roku otrzymają np. dodatkowe premie czy bonusy.

– Ulga dla klasy średniej mogłaby być rozliczania narastająco co miesiąc automatycznie, do momentu osiągnięcia określonego dochodu. Ulga mogłaby być też pozbawiona dolnego progu wynagrodzenia, od którego jest stosowana – wyjaśnia Joanna Wierzejska.

To nie koniec korekt

– Dobrze, że rząd reaguje i poprawia błędy. Szkoda jednak, że tak duża reforma nie została wprowadzona z rocznym lub co najmniej półrocznym wyprzedzeniem, by dać podatnikom czas na przygotowanie do niej i wcześniejsze wprowadzenie korekt, zanim jeszcze przepisy zaczęły obowiązywać. Niestety, obawiam się, że to nie będzie ostatnia zmiana – mówi Adam Allen, doradca podatkowy, partner w Thedy & Partners.
BdTXT - W - 8.15 J: Jego zdaniem ulga dla klasy średniej powinna zostać skorygowana w ten sposób, by podatnik po przekroczeniu progu przychodów 133 692 zł choćby o np. 100 zł nie tracił całkowicie prawa do ulgi.

Ministerstwo Finansów nie odniosło się na razie do zapowiedzi. Nieoficjalnie mówi się, że ulga dla klasy średniej ma zostać rozszerzona na umowy zlecenia, ale nie umowy o dzieło.

– Umowy zlecenia i umowy o dzieło mają bardzo podobny charakter. Dlatego uważam, że powinny być tak samo objęte ulgą dla klasy średniej. Należy też pamiętać, że wybór formy zatrudnienia nie zależy często od pracownika, ale jest narzucany przez pracodawcę. Nie ma więc podstaw, by dyskryminować osoby na umowach o dzieło – mówi Łukasz Bączyk, doradca podatkowy, partner działu doradztwa podatkowego ASB Tax.

Premier poinformował też, że jeśli ktoś zarabiający 12 800 zł brutto miesięcznie straci na Polskim Ładzie, będzie mógł liczyć na rekompensatę.

– Wprowadzimy zasadę możliwości rozliczenia według dochodów osiąganych w 2021 r., czyli porównanie 2021 r. i 2022 r. Jeżeli się okaże, że 2022 r. w jakikolwiek sposób o jedną złotówkę pogorszył status podatkowy kogokolwiek w Polsce, jakiejkolwiek osoby, to będzie można otrzymać ten zwrot – zapowiedział premier.

Zdaniem Adama Allena taka deklaracja to oczywiście bardzo dobra wiadomość.

– Powstaje jednak pytanie, jak zmiana zostanie zrealizowana w praktyce. Będzie to kolejne obciążenie administracyjne i komplikacja systemu podatkowego – zastrzega Adam Allen.

Zgodnie z zapowiedziami planowaną korektą mają być objęci także funkcjonariusze i żołnierze, którzy otrzymują wynagrodzenie do 12,8 tys. zł, którzy na reformie mają zyskać, ewentualnie nic nie stracić.

W planach rządu mają też zostać uwzględnione postulaty organizacji pożytku publicznego, dla których podniesienie kwoty wolnej od podatku oznacza mniej pieniędzy z 1 proc. W wyniku zmian mają one dostać gwarancję, że za rok podatkowy 2022 i kolejne suma ich korzyści z 1 proc. nie będzie niższa.

Ponadto, dodatkowe wsparcie mają otrzymać firmy zatrudniające osoby niepełnosprawne. Ma to być ochrona dla ponad 900 pracodawców i 100 tys. pracujących u nich osób z niepełnosprawnościami. Firmy, które zatrudniają osoby z niepełnosprawnościami i prowadzą zakładowy fundusz rehabilitacji osób niepełnosprawnych (ZFRON) i zakładowy fundusz aktywności (ZFA) w wyniku poprawek do Polskiego Ładu, mają otrzymać dodatkowe środki z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych.


Rodzice też mają zyskać

Bardzo istotną zmianą, nad jaką niezwłocznie ma zacząć pracować resort finansów, jest poszerzenie preferencji dla osób samotnie wychowujących dzieci.

– Wszyscy z nich otrzymają zwrot 1,5 tys. zł, nawet jeśli zapłacą niższy podatek – powiedział premier.

Rząd szacuje, że z tej zmiany skorzysta ok. 320 tys. osób.

Prawnik Michał Brzeziński zwraca jednak uwagę, że najbardziej w wyniku zmian wynikających z Polskiego Ładu tracą rodzice o najwyższych dochodach, płacący wysokie podatki.

– W zależności od dochodów mogą zapłacić podatek wyższy o nawet kilka–kilkanaście tysięcy złotych. Odliczenie 1500 zł im tego nie zrekompensuje – mówi ekspert. Obowiązujący wcześniej mechanizm, polegający na zapłacie podatku w podwójnej wysokości od połowy dochodów, był korzystny przy wyższych zarobkach.

Ulga tylko dla wybranych

Ulga dla klasy średniej to rozwiązanie, które ma zneutralizować podwyżkę składki zdrowotnej dla pracowników i przedsiębiorców. Dotychczas nie mają do niej prawa zleceniobiorcy. 


Zgodnie z przepisami obowiązującymi od 1 stycznia 2022 r. z ulgi mogą skorzystać podatnicy płacący PIT według skali podatkowej (17 i 32 proc.), jeśli osiągają przychody między 68 412 zł a 133 692 zł rocznie. Do przychodów pracownika wlicza się m.in. nieodpłatne świadczenia (np. pakiet medyczny), premie i bonusy. Ulga nie obejmuje natomiast przychodów z umów zlecenia, umów o dzieło czy z kontraktów menedżerskich, zasiłków, np. macierzyńskiego. 


Kwotę ulgi oblicza się według wzoru:


1) (A x 6,68 proc. – 4566 zł) ÷ 0,17, dla A wynoszącego co najmniej 68 412 zł i nieprzekraczającego kwoty 102 588 zł,


2) (A x (-7,35 proc.) + 9829 zł) ÷ 0,17, dla A wyższego od 102 588 zł i nieprzekraczającego kwoty 133 692 zł.


Przy rocznych przychodach 72 tys. (6 tys. zł miesięcznie) kwota ulgi wyniesie 1433 zł. Tyle odejmuje się od dochodu. Oznacza to podatek niższy o 240 zł. Przy rocznych przychodach 96 tys. zł (8 tys. zł miesięcznie) ulga wyniesie 10 863 zł. Obniża to podatek o 1848 zł.

W piątek premier Mateusz Morawiecki ogłosił, że resort finansów w trybie ekspresowym ma przygotować modyfikacje do podatkowych zmian wprowadzonych tzw. Polskim Ładem.

– Rozciągamy ulgę dla klasy średniej na wszystkich emerytów i rencistów, którzy otrzymują do 12,8 tys. zł miesięcznie. Podobnie będzie ze zleceniobiorcami, ale także np. z nauczycielami akademickimi, którzy mają wysokie koszty uzyskania przychodu – do pensji 12,8 tys. zł nie będzie straty. Każdy, kto tyle zarabia, zyska lub nie straci – powiedział premier.

Pozostało 94% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
ABC Firmy
Sąd Najwyższy wydał wyrok ws. wyjątku od zakazu handlu w niedziele
Praca, Emerytury i renty
Wolne w Wielki Piątek - co może, a czego nie może zrobić pracodawca
Prawo karne
Maria Ejchart: Więźniów w celach będzie o 20 tys. mniej
Spadki i darowizny
Sąd Najwyższy o odwołaniu darowizny. Ważne terminy
Konsumenci
Uwaga na truskawki z wirusem i sałatkę z bakterią. Ostrzeżenie GIS