Elżbieta Rafalska, minister rodziny, pracy i polityki społecznej, skierowała do Rady Dialogu Społecznego pismo z propozycją zmian w ustawie o emeryturach pomostowych. Ma ona rozwiązać trwający od lat problem z wpisywaniem na listę uprawnionych do emerytury pomostowej osób zatrudnionych w warunkach szczególnych, np. w hutach, kuźniach czy odlewniach, którym pracodawca odmówił takiego przywileju.
PIP czy ZUS?
Zgodnie z obowiązującym art. 11a ustawy o Państwowej Inspekcji Pracy ma ona prawo nakazania pracodawcy umieszczenia pracownika w ewidencji pracowników wykonujących prace w szczególnych warunkach lub o szczególnym charakterze. Pierwotnie PIP wykorzystywała ten przepis do weryfikowania tych list, a inspektorzy nieraz nakazywali dopisanie kolejnych pracowników. Sądy administracyjne w kolejnych wyrokach znacząco ograniczyły to uprawnienie PIP. Zdaniem sędziów inspekcja nie ma prawa ustalać, czy dana osoba powinna zostać wpisana do rejestru pracowników uprawnionych do pomostówki. Ta kompetencja została przekazana do ZUS, który weryfikuje uprawnienia pracowników podczas przyznawania świadczenia. Zdarzają się jednak sytuacje, gdy ZUS odmawia przyznania pomostówki, bo kwestionuje charakter pracy danej osoby. Przepisy nie przewidują jednak mechanizmu zwrotu składek zapłaconych przez pracodawcę na Fundusz Emerytur Pomostowych za pracownika bez uprawnień. W zeszłym roku poprzedni rząd przygotował projekt, który przewidywał doprecyzowanie uprawnień PIP. Został on jednak negatywnie oceniony przez Biuro Analiz Sejmowych i sędziów Sądu Najwyższego. Zdaniem sędziów SN i sejmowych prawników tworzyłoby to kilkustopniowy system ustalania prawa do emerytury pomostowej.
Bez porozumienia
Ten spór odrodził się na poniedziałkowym posiedzeniu zespołu ds. ubezpieczeń społecznych Rady Dialogu Społecznego.
– To inspektor pracy powinien decydować o tym, czy dana osoba wykonuje pracę w szczególnych warunkach, i taka decyzja powinna być wiążąca dla ZUS – tłumaczyła Barbara Surdykowska, ekspertka NSZZ „Solidarność". – Wtedy uniknęlibyśmy wątpliwości wynikających z zeszłorocznego projektu zmian w ustawie o emeryturach pomostowych.
Okazało się jednak, że przedstawiciele biznesu są całkowicie przeciwni takim rozwiązaniom i woleliby, aby to ZUS zajmował się rozstrzyganiem, czy dana osoba wykonywała pracę w szczególnych warunkach, czy też nie.