Aktualizacja: 20.02.2018 14:35 Publikacja: 20.02.2018 14:14
Foto: Domena publiczna
O realiach pracy w rosyjskiej "fabryce trolli" opowiadają Siergiej i Aleksiej. Obaj zgodnie przyznają, że do podjęcia pracy przekonały ich wysokie zarobki. Tygodniowo pracownik mógł dostawać nawet 1400 dolarów. Część z tych pieniędzy było przekazywanych w kopercie.
Zatrudnione osoby musiały spełniać określone wymagania. Każdego dnia każdy użytkownik musiał zamieścić 80 komentarzy i 20 wpisów na blogach. Dodatkowo każda osoba tworzyła setki fałszywych kont na profilach społecznościowych.
Kreml starał się, by przemarsz wojsk po Placu Czerwonym był równie imponujący jak przed wojną. Wyszło tak sobie
Od II Wojny Światowej sytuacja zmieniła się w sposób fundamentalny, jest ona zupełnie inna w porównaniu do tej z...
Władimir Putin łapie wiatr w żagle. Wizyta Xi Jinpinga w Moskwie pokazuje, jak mocno koniec wojny w Ukrainie zal...
Nieprzypadkowo pierwsza decyzja rządu Friedricha Merza dotyczyła ograniczenia nielegalnej imigracji. Tego domaga...
Za kilka lat my w regionie znajdziemy się w bardzo napiętej sytuacji. Polska i Litwa rozumieją poziom zagrożenia...
W debacie o rynku pracy nie można zapominać o człowieku. Ideałem dla większości pozostaje umowa o pracę, ale technologie i potrzeba elastyczności oferują nowe rozwiązania.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas