Wojciech Hermeliński, szef Państwowej Komisji Wyborczej, stwierdził, ostatnio, że może jedynie apelować do kandydatów w wyborach samorządowych o ograniczenie kampanii, mimo że obchodzą kodeks wyborczy.
- Dzisiaj prowadzę dialog z mieszkańcami i przedstawiam propozycje dla ważnej części warszawiaków i uważam, że zadaniem polityka jest przedstawianie swoich propozycji, rozliczanie się ze swojej pracy przez okres całej kadencji - odpowiedział w środę Patryk Jaki, zaznaczając, że kampanii nie prowadzi, a robi to Rafał Trzaskowski, na co PKW uwagi nie zwróciła.
Przeczytaj » Patryk Jaki: Nie prowadzę kampanii. Prowadzę dialog z mieszkańcami
- Jeśli mówimy o kampanii, to to jest moim zdaniem przedziwne, paradoksalne wręcz show, które dają dwaj panowie, którzy w tym momencie się zgłosili. Bo przypominam, że w Polsce obowiązuje kodeks wyborczy i prowadzenie kampanii wyborczej, czyli produkowanie klipów, wydawanie pieniędzy na start wyborczy w okresie, kiedy nie ma jeszcze oficjalnej kampanii, jest po prostu niezgodne z prawem. Powiedziała to m.in. Państwowa Komisja Wyborcza - zauważył w telewizji WP Adrian Zandberg.
- Z jednej strony mamy wiceministra sprawiedliwości, który w oczywisty sposób pokazuje gestami, że nie przestrzega prawa, z drugiej strony mamy polityka partii, która ma usta pełne obrony praworządności i państwa prawa. Przecież PO nic innego nie mówi przez ostatnie lata, tylko jak ważne jest dla niej państwo prawa. I nagle politycy ci dwaj, którzy jako żywo nie powinni, jak mało kto, prawa łamać, w oczywisty sposób mówią, że nie obchodzi ich to, co mówi PKW niemalże, w praktyce - mówił Zandberg.