W sobotę ustalono harmonogram wyborów na przewodniczącego PO. Pierwsza tura odbędzie się 25 stycznia, a druga – 8 lutego. To przecięło spekulacje i scenariusze, że na weekendowej konwencji partii może być albo próba zmiany statutu, albo ich opóźnienia.
Dowiedz się więcej: Czy Schetyna może oddać władzę w PO bez walki?
Kandydaci mogą zgłaszać się do 3 stycznia. Chęć startu zadeklarował już Bogdan Zdrojewski, kandydatką będzie też Joanna Mucha. W PO od dawna spekuluje się również o starcie europosła Bartosza Arłukowicza. Za najpoważniejszego kandydata obozu „zmiany" w PO uznaje się jednak szefa klubu PO Borysa Budkę, który oficjalnie nie ogłosił jeszcze startu.
Zdaniem Cezarego Tomczyka w Platformie jest powszechne oczekiwanie zmiany. - Mówimy o zmianie przywództwa również, ale w ogóle o zmianie podejścia do polityki - powiedział w Radiu Plus były rzecznik rządu Ewy Kopacz.
- Zamierzam zagłosować na Borysa Budkę, (...) który miał jedną z najlepszych kampanii indywidualnych w Polsce. Jest jedną z symbolicznych postaci dla nas, obok Rafała Trzaskowskiego i Małgorzaty Kidawy Błońskiej, wie jak wygrywać i to jest dobry materiał na przewodniczącego partii - dodał poseł PO.