Reklama

Chiny dopasują Koran i Biblię do "wartości socjalistycznych"

Komunistyczna Partia Chin zamierza tak przeredagować Koran i Biblię, by dopasować treści w nich zawarte do wartości wyznawanych przez partię.

Aktualizacja: 27.12.2019 17:32 Publikacja: 27.12.2019 16:54

Biblia Gutenberga

Biblia Gutenberga

Foto: Wikimedia commons, Creative Commons Attribution-Share Alike 3.0 Unported license. fot. Raul654

amk

Koran i Biblia maja zostać ponownie przetłumaczone i przeredagowane tak, aby zniknęły z nich wszelkie "odchylenia" od wartości promowanych przez chińską siłę przewodnią.

Choć w raportach na ten temat nie wymienia się nazw obydwu świętych ksiąg, komentatorzy są pewni, że mówiąc o "kompleksowej ocenie istniejących ksiąg klasyki religijnej" partia ma na myśli właśnie Koran i Biblię.

Mają one zostać przeanalizowane "w celu znalezienia treści, które nie odpowiadają biegowi czasów".

Te treści, które nie są zgodne z ideałami partii, zostaną albo przeredagowane, albo ponownie przetłumaczone, aby odzwierciedlały "wartości socjalistyczne".

Zamiary Chin wobec Biblii i Koranu są wiązane z prześladowaniami Ujgurów - muzułmańskiej mniejszości, jednej z 55 mniejszości religijnych żyjących na terytorium Chin.

Reklama
Reklama

Ich wyznawcy osadzani są w obozach internowania, których istnieniu Chiny początkowo zaprzeczały, a teraz twierdzą, że są to "ośrodki szkolenia zawodowego".

W zeszłym miesiącu "New York Times" uzyskał dostęp do 403 dokumentów, dotyczących prześladowania mniejszości religijnych w Chinach, głównie muzułmańskich. Jest wśród nich treść przemówienia prezydenta Chin Xi Jinpinga, który wzywa urzędników państwowych do "absolutnego braku litości" dla "ekstremistów".

Polityka
Nigel Farage podbiera kolejnego polityka Partii Konserwatywnej. To była wiceminister
Polityka
Przemysław Wipler: Słowa Donalda Trumpa nie były słuszne. Wiemy, czemu rosyjskie drony pojawiły się w Polsce
Polityka
Rosjanie kochają reżim Putina. Apatycznie
Polityka
Nigel Farage zyskał posła. „Partia Konserwatywna jest skończona”
Polityka
AfD rośnie w siłę również na zachodzie Niemiec. „Nie można spać spokojnie”
Reklama
Reklama