Czterem osobom musiano udzielić pomocy medycznej po tym jak wpadły do wód lodowatego morza - informuje BBC.
Rosyjskie władze podkreślają, że uszkodzenie nie jest poważne, ale 70-tonowy dźwig miał spowodować pęknięcie na pokładzie statku długie nawet na pięć metrów.
Lotniskowiec przechodził remont w jednym z największych na świecie pływających suchych doków na północ od Murmańska.
BBC przypomina, że Admirał Kuzniecow odgrywał ważną rolę w działaniach rosyjskiej armii w Syrii, gdzie lotnictwo rosyjskie wspierało siły wierne prezydentowi Baszarowi el-Asadowi.
W 2017 roku ówczesny minister obrony nazwał rosyjski lotniskowiec "statkiem wstydu" - był to efekt tego, że statek wracał do Rosji płynąc blisko brytyjskiego wybrzeża i udało się go sfotografować jak płynie spowity gęstymi kłębami czarnego dymu z komina lotniskowca.