Aleksiej Nawalny podczas ogłaszania decyzji Trybunału chciał być w Straburgu, jednak we wtorek nie został wypuszczony z Rosji. 

Służby graniczne odebrały mu paszport na lotnisku. Jak podkreślił Nawalny, nikt nie był w stanie mu wytłumaczyć, kto i dlaczego wydał tę decyzję.

Nawalny wyjechał z Rosji w środę po złożeniu na lotnisku dokumentów świadczących o tym, że może wyjechać z kraju.

Skarga złożona do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka dotyczyła lat 2012-2014. Dokonane w tym czasie zatrzymania przez policję i kilkudziesięciodniowe areszty  ograniczały jego konstytucyjne prawa i uniemożliwiały mu uczestniczenie w życiu publicznym.

Zgodne z orzeczeniem trybunału, skarb Rosji powinien wypłacić politykowi 50 tysięcy euro rekompensaty za straty moralne, zwrócić 12 tysięcy 653 euro w związku z poniesionymi kosztami procesowymi i wypłacić 1025 euro odszkodowania za straty materialne.