Rzecznik Erdogana: 60 proc. konfliktów w świecie to konflikty w krajach muzułmańskich

- 60 proc. wszystkich konfliktów w świecie zdarza się w państwach muzułmańskich. To trudna lekcja dla nas wszystkich - mówił rzecznik prezydenta Turcji Recepa Tayyipa Erdogana, Ibrahim Kalin, w czasie seminarium w Ankarze.

Aktualizacja: 08.02.2019 17:19 Publikacja: 08.02.2019 16:02

Rzecznik Erdogana: 60 proc. konfliktów w świecie to konflikty w krajach muzułmańskich

Foto: AFP

arb

Kalin ocenił, że większość państw muzułmańskich staje się "piaskownicą" w której inne państwa prowadzą tzw. wojny zastępcze (wojny toczone przez dwa lub więcej państw na terenie państwa trzeciego). - Dlaczego? Ponieważ brakuje nam jedności - dodał rzecznik Erdogana odnosząc się do świata muzułmańskiego.

Według Kalina istnieją "plany i programy" dzielenia państw islamskich, jednakże winienie innych za problemy muzułmanów to pójście na łatwiznę.

- Naprawdę musimy sami zająć się swoimi sprawami - dodał rzecznik Erdogana.

- Muzułmańskie państwa potrzebują politycznego przywództwa... potrzebują jedności bardziej niż kiedykolwiek - podkreślił Kalin. Jego zdaniem można w tym celu wykorzystać Organizację Współpracy Islamskiej.

Kalin przekonywał też, że świat islamu nie jest tak biedny, jak się wydaje. Stwierdził m.in. że kraje muzułmańskie zamieszkują "najmłodsze społeczeństwa świata". - Mamy niezwykłe zasoby ludzkie. Problemem jest, że nie wykorzystujemy ich mądrze - ocenił.

Rzecznik Erdogana mówił też, że obecny porządek świata nie gwarantuje sprawiedliwości i uczciwej dystrybucji bogactwa.

- Nie ma pokoju, bez sprawiedliwości - zaznaczył.

Polityka
Rosja odpowiada na spór Trumpa z Muskiem żartami, drwinami i ofertami pracy
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Polityka
Rosja za wszelką cenę chce odzyskać wpływy nad Dniestrem
Polityka
Nikłe szanse, aby Merz przekonał Trumpa
Polityka
Armia Niemiec powiększy się o kilkadziesiąt tysięcy żołnierzy?
Polityka
Izrael: Beniamin Netanjahu straci władzę? Koalicjant grozi mu wyborami