Tusk po przesłuchaniu: chodzi o propagandę, nie sprawiedliwość

- Tu nie chodzi o żadne szukanie sprawiedliwości. Wszystko podporządkowane jest wyłącznie propagandzie - powiedział były premier Donald Tusk po przesłuchaniu przez sejmową komisję śledczą ds. VAT.

Aktualizacja: 17.06.2019 17:06 Publikacja: 17.06.2019 17:00

Donald Tusk

Donald Tusk

Foto: Fotorzepa / Jerzy Dudek

zew

Przesłuchanie Donalda Tuska, byłego szefa Platformy Obywatelskiej i byłego szefa rządu PO-PSL w latach 2007-2014 trwało cztery i pół godziny. Pierwotnie miało odbyć się 29 maja. Były premier był pytany o kwestię wyłudzeń VAT oraz kroków, jakie jego rząd podjął w ramach walki z tym zjawiskiem.

Po przesłuchaniu Donald Tusk odpowiadał na pytania dziennikarzy. Oświadczył, że został przez komisję potraktowany miło i kulturalnie. Ocenił, że jego przesłuchanie nie służyło dochodzeniu do prawdy, a miało być jedynie spektaklem propagandowym. Tusk podkreślił, że w jego opinii przesłuchiwanie go ma wzmocnić partię rządzącą przed wyborami, co na krótką metę może się okazać skuteczne.

- Ale wiem, że moi rodacy są rozsądni i przekorni - mówił były szef PO. Dodał, że "ta agresywna propaganda" może przynosić skutki "może jeszcze miesiąc, może rok", ale potem "ludzie przejrzą na oczy". - Nawet jeśli będzie się miało w ręku wszystkich prokuratorów, sędziów i media publiczne, to na dłuższą metę to nie zagra - stwierdził Donald Tusk.

Były szef rządu zarzucił dzisiejszej władzy, że wykorzystuje procedury parlamentarne, czyli komisje śledcze, do atakowania opozycji, byłych rządzących.

Zdaniem Donalda Tuska, komisja śledcza powinna służyć do kontrolowania władzy przez tych, którzy jej nie mają. W tym kontekście w Polsce "dzieją się rzeczy niebywałe", ocenił Tusk. - Władza, która ma wszystkie instrumenty do przeprowadzenia śledztwa, sformułowania zarzutów, jeszcze wykorzystuje Sejm - krytykował były premier.

Zdaniem Donalda Tuska, sprawa wyłudzeń VAT jest "oczywistym przykładem politycznego nadużycia". Zarzuty PiS "o grabieży miliardów złotych" przez swój rząd określił "dość ohydnymi" i "absurdalnymi".

Były szef PO dodał, że PiS rządzi od czterech lat, a on w tym czasie nie otrzymał żadnego sygnału, by prokuratura zainteresowała się kimkolwiek w sprawie wyłudzeń VAT. - Tu nie chodzi o żadne szukanie sprawiedliwości - stwierdził Tusk. - Wszystko podporządkowane jest wyłącznie propagandzie - dodał. Ocenił, że konsekwencje takiego stanu rzeczy dla polskiej polityki będą fatalne i długotrwałe.

Przesłuchanie Donalda Tuska, byłego szefa Platformy Obywatelskiej i byłego szefa rządu PO-PSL w latach 2007-2014 trwało cztery i pół godziny. Pierwotnie miało odbyć się 29 maja. Były premier był pytany o kwestię wyłudzeń VAT oraz kroków, jakie jego rząd podjął w ramach walki z tym zjawiskiem.

Po przesłuchaniu Donald Tusk odpowiadał na pytania dziennikarzy. Oświadczył, że został przez komisję potraktowany miło i kulturalnie. Ocenił, że jego przesłuchanie nie służyło dochodzeniu do prawdy, a miało być jedynie spektaklem propagandowym. Tusk podkreślił, że w jego opinii przesłuchiwanie go ma wzmocnić partię rządzącą przed wyborami, co na krótką metę może się okazać skuteczne.

Ten artykuł przeczytasz z aktywną subskrypcją rp.pl

Zyskaj dostęp do ekskluzywnych treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Czym jeździć
Technologia, której nie zobaczysz. Ale możesz ją poczuć
Tu i Teraz
Skoda Kodiaq - nowy wymiar przestrzeni
Polityka
Marsz Niepodległości 2024. Ratusz nie zgadza się na 16-dniowe zgromadzenie
Polityka
Widowisko historyczne, to nie park rozrywki. Ministerstwo nie chce Parku Dzieje
Polityka
Jacek Nizinkiewicz: Żona Zbigniewa Ziobry próbowała zablokować publikację wywiadu
Polityka
Donald Tusk odpowiada UE: Z nikim nie będzie negocjacji