Reklama
Rozwiń

Wałęsa: Jeśli frekwencja jest poniżej 50 proc., to nie należy uznawać takich wyborów

- Musimy przestać "bawić się w wybory" i uznawać, że demokratyczne są wybory takie, gdy ponad połowa uprawnianych do głosowania zostaje w domu. Jeśli frekwencja jest poniżej 50 proc., to z punktu widzenia prawdziwej demokracji wyborów nie było - stwierdził były prezydent Lech Wałęsa.

Aktualizacja: 28.06.2019 16:13 Publikacja: 28.06.2019 16:03

Wałęsa: Jeśli frekwencja jest poniżej 50 proc., to nie należy uznawać takich wyborów

Foto: Fotorzepa/ Jerzy Dudek

qm

Wałęsa ocenił, że być może wkrótce "na głosowanie będą chodzić tylko ci, co sami mają być wybrani". - Nie boję się więc publicznie powiedzieć, że jeśli frekwencja jest poniżej 50 proc., to nie ma mowy o demokracji i nie należy uznawać takich wyborów! - powiedział w rozmowie z portalem Na Temat. - Prawdziwa demokracja oznacza rządy większości - dodał.

Były prezydent stwierdził przy tym, że zaakceptuje wynik wyborów, jeśli wygrają w nich jego przeciwnicy, przy wysokiej frekwencji. - W czasach walki z komuną był podział na "my i oni". Komuniści nam różne rzeczy zarzucali, a myśmy władzę traktowali nie lepiej – łamaliśmy prawo i nie honorowaliśmy wyborów. Jednak teraz mamy wolność i nie może być mowy o takim podziale. To niestety wielki problem Polaków, że nie potrafiliśmy przejść z tego myślenia "my i oni". A jeśli ktoś naprawdę demokratycznie wygrywa, trzeba to honorować - ocenił.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Polityka
Łoboda: Wybory pokazały, że ludzie są zmęczeni tarciami i kłótniami w koalicji
Polityka
Granica w politycznym ogniu. To już start kampanii do Sejmu w 2027 roku
Polityka
Kto korzysta na rozdrobnieniu sceny politycznej? Wyniki nowego sondażu partyjnego
Polityka
Sytuacja na granicy z Niemcami. Czy decyzja rządu Donalda Tuska uspokoiła mieszkańców?
Polityka
Sondaż IBRiS: Mocne przetasowania w rankingu zaufania do polityków. Nowy lider