Reklama

Sienkiewicz: Państwo się rozkłada w trybie niesamowitym

W Polsce trwa rozkład całego systemu usług publicznych. PiS ucieka od konkretów w stronę kolejnych opowieści o wojnie aksjologicznej, o zagrożeniach polskich dzieci przez wydumane LGBT - powiedział Onetowi były szef MSW w rządzie Donalda Tuska, kandydat Koalicji Obywatelskiej do Sejmu Bartłomiej Sienkiewicz.

Publikacja: 19.08.2019 13:36

Sienkiewicz: Państwo się rozkłada w trybie niesamowitym

Foto: tv.rp.pl

zew

Bartłomiej Sienkiewicz będzie ubiegał się o miejsce w parlamencie w okręgu w Kielcach. Jednym z jego rywali będzie - z ramienia PiS - minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro.

W rozmowie z Onetem były szef MSW stwierdził, że PiS "opowiada jak będzie pomagał tym słabszym regionom", a na woj. świętokrzyskie "właściwie przeznaczył z budżetu centralnego najmniejszą ilość pieniędzy w Polsce".

- Mam wrażenie, i to mnie trochę boli jako człowieka, który się tam urodził, że to jest na zasadzie: "a wy głosujecie na nas, to my nie musimy wam nic dawać" - powiedział. Zadeklarował, że "jak będzie trzeba", to jest gotów by "usiąść z posłami PiS-u" i pomóc w sprawie regionu świętokrzyskiego. - W sprawie świętokrzyskiego nie ma Greka ani Żyda, jak mówi św. Paweł - powiedział były minister.

SOR? "Dwniej też nie było dobrze"

Według Sienkiewicza, w Polsce można obserwować "powolny upadek i rozkład całego systemu usług publicznych". W tym kontekście polityk KO wymienił reformę systemu edukacji, "zapaść całej sieci szpitalnej" oraz zamykanie oddziałów szpitalnych.

- SOR, na którym się czeka cztery godziny, a dawniej... też nie było dobrze, ale przynajmniej ta norma to były dwie godziny, a nie cztery. To się pogłębia - stwierdził Sienkiewicz.

Reklama
Reklama

- To wszystko powoduje, że jednak ludzie rozumieją, że za 500 zł nie dojadą do innego miasta regularnie do pracy, że za 500 zł nie kupią szpitala, że za 500 zł nie będą lepiej wykształcone dzieci - mówił.

Według niego, państwo ma gwarantować pewien poziom usług publicznych. - To decyduje, że jesteśmy w Europie, a nie w Azji Centralnej - podkreślił. - Jeśli to się rozkłada, w jakimś niesamowitym przyspieszonym tempie, to to naprawdę budzi niepokój - dodał. Według niego, Polacy widzą, że "coś się złego dzieje".

"Brednie o wojnie ideologicznej"

Zdaniem Bartłomieja Sienkiewicza, w kampanii PiS ucieka od konkretów w stronę "kolejnych opowieści o wojnie aksjologicznej, o zagrożeniach polskich dzieci przez wydumane LGBT". Zdaniem byłego ministra, partia Jarosława Kaczyńskiego próbuje narzucić wojnę światopoglądową. - To nic innego jak przykrywanie nieudolności rządów przez cztery lata, gdzie się rozkłada państwo w trybie niesamowitym - ocenił.

Wskazał na statystyki dotyczące opóźnień na kolei. - Co się takiego w Polsce stało, tory wyparowały? - pytał. - Co się takiego stało w Polsce, że nagle dzieci będą o szóstej po południu uczyć się w 40-osobowych klasach? Co się takiego stało w Polsce, gdzie niby tryskamy pieniędzmi i płynie rzeka miodu i mleka, że nagle się okazuje, że są zamykane oddziały szpitalne? - dodał. - Ta rzeczywistość versus te brednie o jakiejś wojnie ideologicznej w Polsce, jestem przekonany, w końcu zwycięży - oświadczył Sienkiewicz.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Prof. Dudek zwrócił się do Tuska. „Jak się nie da, to powinien pan się podać do dymisji”
Polityka
Była kandydatka na prezydenta chce do Sejmu. Sąd zarejestrował partię Joanny Senyszyn
Polityka
Szczyt Wschodniej Flanki. Przyjęta deklaracja wskazuje Rosję jako największe zagrożenie
Polityka
Konflikt w PiS. Politycy partii reagują na atak Jacka Kurskiego
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama