- Myślę, że ci, którzy się poczuli dotknięci i tak nie zmienią na mój temat zdania - dodał polityk, który przed nadchodzącymi wyborami otwiera listę Koalicji Obywatelskiej w Rzeszowie.
Czytaj więcej na https://www.rmf24.pl/tylko-w-rmf24/poranna-rozmowa/news-poncyljusz-o-kandydaturze-kidawy-blonskiej-tylko-kolek-w-plo,nId,3183581#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox
- Te słowa padły w 2007 roku. To już 12 lat - podkreślił Poncyljusz, były polityk PiS i formacji Polska Jest Najważniejsza.
- Rzeszowszczyzna, z której teraz startuje, to jest w dużej części bardzo dobrze rozwinięty region. Nie mówię o całym Podkarpaciu, bo jest bardzo zróżnicowane. Ale mnie z tym regionem w tej chwili bardzo dużo łączy - zapewnił Poncyljusz.
Polityk dopytywany o wypowiedź z 2007 roku podkreślił, że "to była bardzo specyficzna sytuacja". - To było spotkanie na wsi, w której odbyło się referendum europejskie... - mówił na wspomnienie swoich słów z 2007 roku ("Pytano mnie, czy jestem Żydem. Ręce opadają").