Rosyjski resort obrony uruchomił nową stronę internetową Pakt1939.mil.ru. Jak sama nazwa wskazuje, chodzi o pakt Ribbentrop-Mołotow, od podpisania którego 23 sierpnia minęło 80 lat. Rosyjskie agencje rządowe hucznie ogłosiły: resort ujawnia tajne dokumenty dotyczące wybuchu II wojny światowej. Kreml zaprezentował nową „prawdę historyczną", formułując kłamliwe i nieoparte na żadnych faktach zarzuty pod adresem Polski.
– Poszczególne dokumenty całkowicie zmieniają dotychczasowe rozumienie przyczyn podpisania paktu Ribbentrop-Mołotow – przekonuje Ministerstwo Obrony Rosji.
Przypuszczenia bez dowodów
Najtajniejszym z ujawnionych dokumentów ma być pochodzący z marca 1938 roku 32-stronicowy raport ówczesnego dowódcy sztabu generalnego Armii Czerwonej Borysa Szaposznikowa adresowany do marszałka ZSRR i ówczesnego komisarza obrony Klimenta Woroszyłowa. Dowódca sowieckiej armii opisuje „prawdopodobnych przeciwników ZSRR" i ich plany.
„ZSRR musi być przygotowany do walki na dwa fronty: na zachodzie przeciwko Niemcom i Polsce oraz częściowo Włochom i prawdopodobnie dołączającym się do nich limitrofom (pogardliwa nazwa państw pogranicznych położonych na peryferiach imperiów – red.) oraz na wschodzie przeciwko Japonii – pisze Szaposznikow. – Polska znajduje się w strefie bloku faszystowskiego, próbując zachować względną samodzielność swojej polityki zagranicznej" – twierdzi i szczegółowo wylicza, ile dywizji, czołgów i samolotów władze II RP skierują we wspólnym ataku z III Rzeszą na Związek Radziecki. Szaposznikow twierdzi, że „niemiecko-polskie siły" nadejdą od strony „południowej części Polesia", i szczegółowo opisuje ich liczebność.
W notatkach Szaposznikow przyznaje, że nie posiada „udokumentowanych danych" i że opisuje polsko-niemieckie plany na podstawie jedynie „prawdopodobnych przepuszczeń".