Prof. Jędrzejko: Banaś jest mistrzem sztuk walki, jest inny niż 99,99 proc. z nas

- Prezes NIK wysłał sygnał: „będę robił swoje” - zachowanie Mariana Banasia analizuje socjolog i pedagog społeczny, prof. Mariusz Jędrzejko.

Publikacja: 11.12.2019 10:55

Prof. Jędrzejko: Banaś jest mistrzem sztuk walki, jest inny niż 99,99 proc. z nas

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

Marian Banaś, obecny szef NIK ma przydomek „pancerny”, i wygląda na to, że to określenie nie na wyrost. W czym tkwi jego siła? Co można powiedzieć o jego konstrukcji psychicznej?

Na prezesa NIK patrzymy jak na polityka i urzędnika państwowego, tymczasem jest on także mistrzem sztuk walki. A to oznacza, że ma zupełnie inną osobowość niż 99,99 proc. z nas. Składa się na to odmienna, mało powszechna konstrukcja psychofizyczna, pozbawiona strachu i nieprzewidywalności. Z pewnością to co się dzieje jest głęboko przez niego przeżywane, ale jego reakcje behawioralne i psychiczne są odmienne od tych jakie cechują na ogół miękkich i chybotliwych polityków. To jest człowiek silnego hartu ducha i nieugiętej walki. Ci, którzy widzieli go na macie wiedzą, że walczy do końca, po prostu opanował jutsu, czyli sztukę, umiejętność walki. To jest natura judoków, karateków, zapaśników, kendoków. Sam byłem kendoką, rozumiem więc co się dzieje w jego umyśle i duszy. Jeśli ktoś tego nie docenia, popełnia wielki błąd.

Miesięczny limit darmowych artykułów został wyczerpany

Teraz 4 zł za tydzień dostępu!

Czytaj 46% taniej przez 4 miesiące

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Czytaj bez ograniczeń artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Polityka
Premier Donald Tusk o pożarach w Polsce: Nie ma powodu, by sądzić, że to siły zewnętrzne
Polityka
Michał Kolanko: Sprawa Jurgiela. Problemy PiS mogą dopiero się zaczynać
Polityka
Jacek Sasin przeprosił wyborców PiS. "Na listach znalazły się osoby niegodne zaufania"
Polityka
Komu pomoże spot Platformy? Kogo zmobilizuje sprawa krzyży w warszawskim ratuszu?
Polityka
Europoseł PiS zawieszony przez Kaczyńskiego: Śmieszne, co to za partia?