Aktualizacja: 30.12.2019 11:12 Publikacja: 29.12.2019 17:48
Bartosz Arłukowicz
Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek
Dlaczego zdecydował się pan kandydować na szefa Platformy Obywatelskiej?
Platformie potrzebna jest nowa energia. Musimy być każdego dnia na ulicach, wśród ludzi. To jest zadanie dla nas wszystkich, nie tylko dla posłów czy senatorów. Musimy wykorzystać potencjał tysięcy ludzi w Polsce, którzy patrzą na nas z sympatią i chcą z nami pracować. Nie tylko działaczy partyjnych, ale także środowisk obywatelskich. Ludzi młodych i starszych, po prostu ludzi aktywnych. Platforma musi być ponownie partią tętniącą życiem, posiadającą ogromny potencjał ludzki. PO musi być jak bardzo dobry, zgrany zespół sportowy, w którym każdy ma określoną rolę i pracę do wykonania. Musimy jeszcze bardziej otworzyć się na współpracę ze stowarzyszeniami, organizacjami pozarządowymi itp.
Czy Polska wyśle żołnierzy na Ukrainę w ramach potencjalnej misji pokojowej? O to pytala "Rzeczpospolita" marszałka Sejmu Szymona Hołownię po jego rozmowach w Helsinkach. - Tylko pod parasolem NATO - odpowiedział Hołownia.
Gdyby pierwsza tura wyborów prezydenckich odbyła się w najbliższą niedzielę, zdecydowanie wygrałby ją kandydat Koalicji Obywatelskiej przed "obywatelskim" kandydatem Prawa i Sprawiedliwości. Sondaż Instytutu Badań Pollster dla "Super Expressu".
Na konflikcie o telewizje TVN i Polsat może stracić koalicja rządząca, bo niekoniecznie z działaniami ocenianymi przez część obywateli jako cenzura będzie jej do twarzy – uważa politolog, prof. Uniwersytetu Warszawskiego, Rafał Chwedoruk,
Państwowa Komisja Wyborcza przyjrzała się sprawie słynnego konta w serwisie X, promującego Platformę Obywatelską. Nie stwierdziła nieprawidłowości, choć kontrowersje może budzić sposób, w jaki doszła do takich wniosków.
Bank zachęca rodziców do wprowadzenia swoich dzieci w świat finansów. W prezencie można otrzymać 200 zł dla dziecka oraz voucher na 100 zł dla siebie.
Michał K., były szef Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych, nie traci nadziei na uzyskanie tzw. listu żelaznego, który pozwoli mu cieszyć się w Polsce wolnością. Sąd apelacyjny podważył właśnie interpretację przepisu wprowadzonego za rządów PiS, który w założeniu miał dawać w tej kwestii ostatnie słowo prokuraturze. Gra o list żelazny zaczyna się więc od nowa.
Państwowa Komisja Wyborcza przyjrzała się sprawie słynnego konta w serwisie X, promującego Platformę Obywatelską. Nie stwierdziła nieprawidłowości, choć kontrowersje może budzić sposób, w jaki doszła do takich wniosków.
Rafał Trzaskowski wie, o jaką stawkę gra, o jaką stawkę gra Polska - mówiła w rozmowie z Radiem Plus Julia Pitera, była sekretarz stanu w rządzie Donalda Tuska (2007-2011), była posłanka i europosłanka Platformy Obywatelskiej.
Nie startowałbym w wyborach prezydenckich, gdybym uważał, że Rafał Trzaskowski to najlepsze rozwiązanie. Znacznej części Polski kojarzy się dziś ze skrętem w lewo, a prezydentem powinien być ktoś z centrum – mówi „Rzeczpospolitej” Szymon Hołownia, marszałek Sejmu, lider Polski 2050.
Wybory wygrywa ten, kto lepiej odczyta wibracje społeczne i uchwyci ton, w jakim rezonują problemy, o których mówi się przy stole. Rafał Trzaskowski i Karol Nawrocki muszą więc się wsłuchać nie tylko w głosy poparcia, ale przede wszystkim w pomruki niezadowolenia.
Jeszcze nigdy kampania prezydencka nie rozkręciła się tak szybko i nie weszła na tak wysokie obroty na tyle miesięcy przed wyborami, co potwierdza najnowszy sondaż dla „Rzeczpospolitej”.
Popierany przez PiS prezes IPN Karol Nawrocki w pierwszej turze wyborów prezydenckich, które odbędą się w 2025 roku, liczyć może na 30,3 proc. głosów. Na Rafała Trzaskowskiego swój głos oddać chce zaś 36,9 proc. respondentów – wynika z nowego sondażu United Surveys przeprowadzonego dla Wirtualnej Polski.
Być może noszenie lodówki, bieganie po parku czy wyciskanie sztangi to nie są kluczowe kompetencje prezydenta, ale kpiący z kampanii wyborczej prezesa IPN muszą pamiętać, że ten się śmieje, kto się śmieje ostatni. I to naprawdę nie musi być Rafał Trzaskowski.
Oficjalnie niezgłoszeni wciąż kandydaci organizują spotkania z obywatelami i drukują „niewyborcze” plakaty. Pozwala im na to luka prawna.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas