Nieprawidłowości w czasie kampanii i głosowania nie miały wpływu na ważność wyborów. Uchwała całej, liczącej 18 sędziów, Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN jest niezaskarżalna. Andrzej Duda może zatem być zaprzysiężony i objąć urząd prezydenta na następną pięcioletnią kadencję, co ma nastąpić 6 sierpnia podczas posiedzenia Zgromadzenia Narodowego – połączonych Izb Sejmu i Senatu.
Dowiedz się więcej: Sąd Najwyższy: wybór Andrzeja Dudy ważny
Wśród rozpatrywanych przez SN protestów był ten złożony przez Komitet Wyborczy Rafała Trzaskowskiego, w którym m.in. zarzucono, że wybory przeprowadzono w niekonstytucyjnym terminie, na co SN odpowiedział, że przedmiotem protestu nie może być ocena zgodności z konstytucją zmian ustawowych dotyczących procesu wyborczego.
Jako jedna z pierwszych uchwałę SN skomentowała poseł KO Kamila Gasiuk-Pihowicz: „Wybory bez uczciwej kampanii, z opłacaną z budżetu akcją propagandową w mediach rządowych, bez możliwości udziału setek tysięcy Polaków z zagranicy okazały się „ważne", tylko co to za wybory? I po co komu taki SN, który przyklepie wszystko, czego chce władza” - pytała.
Dominik Tarczyński, eurodeputowany Prawa i Sprawiedliwości, komentując słowa polityków PO, stwierdził, że „nie potrafią wygrać i nie potrafią też przegrać z honorem”. - Strona, którą Platforma przygotowała, strona internetowa „Protest Wyborczy 2020” została wykupiona przed wyborami prezydenckimi. A więc z góry założyli, że będą składać protesty, z góry założyli, że będą kontestować wynik wyborczy - przekonywał w TVP Info.