Reklama

PiS chce w sobotę pokazać siłę

Sobotnia konwencja, która ma być oficjalną konwencją poparcia dla Andrzeja Dudy ma pokazać skalę i siłę poparcia dla prezydenta - wynika z rozmów "Rzeczpospolitej" z politykami obozu rządzącego.

Publikacja: 14.02.2020 18:08

PiS chce w sobotę pokazać siłę

Foto: Fotorzepa, Michał Kolanko

Taki przynajmniej jest plan. Konwencja jest opisywana przez naszych rozmówców jako "spektakularna". Taki przynajmniej jest plan.

Konwencja jest opisywana przez naszych rozmówców jako "spektakularna". Frekwencja i opisywany jako "unikalny" układ sali ma pokazać w zamyśle sztabu, jak duże poparcie prezydent ma wśród wyborców. Spodziewane są cztery przemówienia. Cel konwencji to też mobilizacja działaczy i aktywistów w całej Polsce. "Mobilizacyjną" mowę poparcia dla prezydenta ma wygłosić prezes PiS Jarosław Kaczyński - wszystkie ze sceny, którą widać na zdjęciu. PiS chce - jak już pisaliśmy - wrócić do taktyki z 2015 i 2019, gdy kampanie zaczynały się od dużych konwencji, które nadawały ton. Powrót do energii z 2015 ma też zapewnić wystąpienie byłej premier Beaty Szydło, która w 2015 była szefową sztabu kandydata. Konwencja ma też być resetem obozu rządzącego po trudnym tygodniu. I będzie się odbywać kilkanaście godzin po geście posłanki Lichockiej, który wywołuje gigantyczne zainteresowanie w mediach społecznościowych i tradycyjnych. Politycy PiS zdają sobie sprawę z tego, jak trudny to był tydzień, a zwłaszcza jego końcówka. - W partii jest wściekłość na Lichocką - podsumowuje nasz rozmówca z klubu PiS.

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Marszałek Sejmu uczcił 35 lat relacji dyplomatycznych Polski z Zakonem Maltańskim
Polityka
Jarosław Kaczyński zarzuca Konfederacji „gotowość wpisania się w projekt likwidacji państwa”
Polityka
Dorota Łoboda: Do 2027 r. na pewno dotrwamy
Polityka
Zuzanna Dąbrowska: Dwa lata po wyborach bez poczucia wpływu, bez trybu, bez sensu
Reklama
Reklama