- Wszystko wskazuje na to, że kierownictwo Prawa i Sprawiedliwości bardziej kocha stołki niż nienawidzi Zbigniewa Ziobry - mówił na konferencji prasowej w Sejmie jeden z liderów Konfederacji Robert Winnicki.

- Trzeba powiedzieć, że w ubiegłym tygodniu dokonała się rzecz ważna, rzecz fundamentalna. Ten, który ukradł Polsce prawicę kilkanaście lat temu, Jarosław Kaczyński, dosyć wyraźnie, również w oczach swojego zaplecza, mimo terroryzowania swoich własnych posłów, nie do końca złamał swój własny klub. To terroryzowanie nie osiągnęło do końca wszystkich skutków, kilkunastu posłów się zbuntowało - mówił poseł.

- Era Kaczyńskiego po prostu dobiega końca. Wszyscy w Polsce dzisiaj widzą, że Jarosław Kaczyński pod hasłami prawicowymi, rządząc z centralnej pozycji politycznej, realizuje program społeczny lewicy. Widzą to również szerokie masy jego zwolenników. Dzisiaj buntuje się rolnictwo. Wieś polska odczuwa to, że kapryśny starszy pan działa według własnego widzimisię i prowadzi do kryzysów politycznych zgodnie ze swoim lewicowym zacietrzewieniem - dodał Winnicki.

- To widzą ludzi i niezależnie od tego jak ta kwestia się ułoży, kto komu odbierze ile stołków, w tej zjednoczonej pseudoprawicy jest faktem, że rozpoczął się proces erozji i początek końca władzy Jarosława Kaczyńskiego w Polsce - kontynuował.

- Rozpoczęła się era, dzięki aktywności Konfederacji, w której autentyczna ideowa prawica będzie przejmowała w Polsce stery - zakończył swoje wystąpienie Winnicki.