- To jest tylko marnowanie czasu w sytuacji, gdy mamy szczyt zachorowań na koronawirusa, panowie zajmują się swoimi rachunkami - mówił Sikorski.
- Zamiast jasnych komunikatów co robimy w czasie pandemii, zamiast jasnych informacji dla biznesu, jest leninowska logika "kto-kogo" - dodał były marszałek Sejmu.
- Jeśli cokolwiek osiągnięto w czasie kryzysu, to upadek dogmatu o nieomylności i wszechwładzy Kaczyńskiego. Wygląda na to, że Kaczyński będzie musiał zrobić to, czego nie chciał zrobić - wejść do własnego rządu. Teraz trzeba będzie tłumaczyć, że premier jest podwładnym swojego wicepremiera. To pokraczna hybryda, która nie buduje powagi naszego kraju - ocenił Sikorski.
- Kaczyński musi robić coś, czego nie planował. Nie uważam, żeby to był jego sukces - dodał.
Sikorski był też pytany czy, gdyby Kaczyński zdecydował się na przedterminowe wybory, opozycja poparłaby wniosek o samorozwiązanie Sejmu. Były szef MSZ stwierdził, że jego zdaniem opozycja powinna robić wszystko, by rząd sam wypił piwo, którego sam nawarzył.